Nieudany trening
d a n e w y j a z d u
34.98 km
0.00 km teren
01:14 h
Pr.śr.:28.36 km/h
Pr.max:42.50 km/h
Temperatura:22.0
HR max:196 ( 98%)
HR avg:149 ( 75%)
Kalorie: 1008 kcal
Rower:Accent Tormenta
Sobota, 25 września 2010 | dodano: 26.09.2010
Wróciłem do domu z imprezy o 11,a że pogoda jak na jesień była prześwietna to o 12 już byłem na rowerze. Spotkałem szosowca za Piasecznem i razem pojechaliśmy ponad 10km mocnym tempem zmieniając się (36-37kmh). W planach miałem 70-80km, ale już po 30km miałem serdecznie dosyć więc powrót do domu.
Najbardziej mnie zdziwił wysoki puls, zawsze było inaczej po piciu tego i tamtego:)
Kategoria 25-50km, s10, sliki
komentarze
Kubolt | 20:09 czwartek, 30 września 2010 | linkuj
Dopiero teraz przeczytałem Twoje pytanie o trasę Family Cup, no ale lepiej pozno niz wcale.
Trasa nie była jakoś specjalnie wymagająca technicznie, jeden dłuzszy podjazd na początku, potem na przemian zjazdy i pozdjazdy. Jednak to że praktycznie tydzien przed wyscigiem non stop padało, dało w efekcie sporo błota i wypłukanych rynien od wody, jak w taką wpadłeś na pierwszym podjezdzie to cięzko było z powrotem wsiąść na rower. Ogólnie ciekawa trasa :)
Komentuj
Trasa nie była jakoś specjalnie wymagająca technicznie, jeden dłuzszy podjazd na początku, potem na przemian zjazdy i pozdjazdy. Jednak to że praktycznie tydzien przed wyscigiem non stop padało, dało w efekcie sporo błota i wypłukanych rynien od wody, jak w taką wpadłeś na pierwszym podjezdzie to cięzko było z powrotem wsiąść na rower. Ogólnie ciekawa trasa :)