blog rowerowy

Wpisy archiwalne w miesiącu

Marzec, 2009

Dystans całkowity:598.63 km (w terenie 69.00 km; 11.53%)
Czas w ruchu:28:43
Średnia prędkość:20.85 km/h
Maksymalna prędkość:58.00 km/h
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:33.26 km i 1h 35m
Więcej statystyk

Ustawienie bloków

d a n e w y j a z d u 14.07 km 2.00 km teren 00:41 h Pr.śr.:20.59 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Wtorek, 31 marca 2009 | dodano: 31.03.2009

Pogoda dziś była niesamowita. Ponad 10*C, bezchmurne niebo i słońce. Niestety wiał również wiatr (jak zwykle). Pojechałem dziś bez kurtki i było mi w miarę ciepło. W lesie zacząłem ustawiać bloki w prawym bucie, ale jeszcze nie znalazłem niestety optymalnego ustawienia. Jutro się jeszcze z tym pomęczę. Poczułem jakiś spadek formy, bardzo ciężko mi się jechało, może to efekt przetrenowania, już przecież wczoraj nie czułem się w pełni sił. Miałem pojechać dziś taką samą trasę jak wczoraj, ale zrezygnowałem. Odbije sobie pewnie jutro ;)


Kategoria samotnie, 0-25km, s09

Wieczorowo

d a n e w y j a z d u 35.65 km 5.00 km teren 01:34 h Pr.śr.:22.76 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Poniedziałek, 30 marca 2009 | dodano: 30.03.2009

Wieczorny wypad na ul. Goszczyńskiego.
W jedną stronę walka z wiatr, a z powrotem szybko do domu.


Kategoria samotnie, 25-50km, s09

Wiosne, ciag dalszy testów ;)

d a n e w y j a z d u 71.00 km 8.00 km teren 03:15 h Pr.śr.:21.85 km/h Pr.max:58.00 km/h Temperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Niedziela, 29 marca 2009 | dodano: 29.03.2009

Piaseczno - Las Kabacki - Ursynów - Puławska - Dolna - Sobieskiego - Agrikola - Szlak Niebieski - Bemowo - Broniewskiego - Jana Pawła II - Krakowskie Przedmieście - Marszałkowska - Sobieskiego - Dolna - Puławska - KEN - Las Kabacki - Piaseczno
Pogoda dziś super. Około 10*C, lekki wiatr, który stawał się coraz mocniejszy. Miałem dziś jechać z Cyklozą, ale się nie wyrobiłem. Skierowałem się na Bemowo. Plan był taki, aby nie przekraczać 23km/h, żeby się za bardzo nie zmęczyć, to miała być spokojna wycieczka. Przez ponad połowę dystansu udało się, potem już nie wytrzymałem, jechałem "trochę" szybciej. Na Belwederskiej na zjeździe 58km/h. Mogło być więcej na Dolnej, ale było czerwone. W końcu wziąłem aparat, no i zrobiłem małą sesję zdjęciową meridzie po modyfikacjach. Nad Warszawą unosiły się ciemne chmury, ale na szczęście tylko kropiło. Na Al. Solidarności złapałem gumę, wbiło się w miarę duże szkło. Załatałem i pojechałem dalej.
Korba

Piasta LX+kaseta Deore+łańcuch LX

A tutaj zdjęcie bardzo podobne do wczorajszego tylko w o wiele lepszej jakości

I przerzutka SLX SGS (nie zrobiłem tylko fotki przedniej przerzutce, też SLX)

Mokre deore

A teraz parę zdjęć z wycieczki
Jak zwykle chętny do jazdy ;)




Chmury za dobrze nie wróżyły

No i łatanie laczka

Ile dzisiaj zdjęć ;D


Kategoria samotnie, 50-100km, s09, ze zdjęciem

Test nowego napędu

d a n e w y j a z d u 50.08 km 10.00 km teren 02:10 h Pr.śr.:23.11 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:10.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Sobota, 28 marca 2009 | dodano: 28.03.2009

Rano wstaje. Za oknem słońce, i cieplutko. Niestety nie mogę jeszcze pojechać, bo rower jest rozebrany, trzeba założyć nowy napęd i koło. Wszystko poszło w miare gładko. Na koniec zabawy okazało się, że mam skrzywiony dosyć mocno hak przerzutki i trzeba wyprostować. Poszedłem do rowerowego. Po załatwieniu sprawy już chciałem jechać testować, ale przypomniałem sobie, że buty jeszcze są wciąż mokre po wczorajszej kompieli błotnej. Wyjechałem ostatecznie około 16-17. Chciałem zrobić około 20km, bo po dwóch tygodniach przerwy nie dam rady więcej. Pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne. Po ścieżkach rowerowych bez problemu jadę 27km/h, a rower prowokuje, aby wrzucić na wyższy bieg i mocniej przycisnąć. Oczywiście uległem. Miało być dziś w 100% szosowo, ale w lesie nie było już błota. Wyjechałem na Ursynów, chciałem dokręcić do 30km, potem do 40 ;) Następnie pojechałem na Okęcie. Pod w miarę średni wiatr dawałem radę jechać 23-24km/h, niesamowite. Gdy dojechałem do domu, na liczniku było ~46km. Dokręciłem do 50, ale te ostatnie kilometry były najcięższe. Muszę jeszcze wyregulować lepiej tylną przerzutkę, bo nieraz nie chce sama zrzucić biegu, zaraz się za to zabiorę.
Podsumowując dzisiejszy dzień - SUPER! Zrzuciłem z roweru około 800gramów, i czuję ogromną różnicę, co zresztą widać po średniej. Kto słyszał, abym jeździł po chorobie i dwutygodniowym odpoczynku 50km, i jeszcze z taką średnią - 23km/h. Oby jutro była taka pogoda jak dziś ;)
Stan licznika ogólnie - 3734km
3556km merida
Stan licznika na rok 2009 - 734km
Jeszcze trzy fotki. Zdjęcia z komórki, bo zapomniałem aparatu, jutro zrobię jakieś ładniejsze zdjęcia rowerowi ;)



Kategoria coś nowego, samotnie, 50-100km, s09, ze zdjęciem

Błotniście!!!

d a n e w y j a z d u 31.53 km 20.00 km teren 01:45 h Pr.śr.:18.02 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Piątek, 27 marca 2009 | dodano: 27.03.2009

Błotniście i terenowo. Pojechałem dziś w stronę Chojnowskiego Parku Krajobrazowego. Wyjechaliśmy koło 18:20 więc było już ciemno. Przy dojeździe do lasu zaliczyłem glebę na bok. Musieliśmy się wrócić po imbusy, bo róg mi się przekrzywił.
Gdy dojechaliśmy do lasu okazało się, że jest bardzo dużo błota :/ Nie miałem ochoty na taką jazdę, no ale cóż. Jak by tego było mało baterie w lampce były na wyczerpaniu, więc widziałem tylko w odległości 1,5m. No i jedziemy. Po pół kilometrze w ostatniej chwili zauważyłem leżący świerk i wyhamowałem w ostatnim momencie, przy pniu. Co by było gdybym nie wyhamował. Potem jeszcze raz identyczna sytuacja tylko ominąłem świerk ledwo co. Po paru km miałem już dosyć takich warunkach. W butach robiło się wilgotno. Następnie wjechałem w głęboką kałużę, pewnie do piasty. Prawie przeleciałem przez kierownicę. Cały czas pedałujemy przez to błoto. I w końcu asfalt. Poczułem nagle taki przypływ energii. Cały czas prowadziłem, ok. 28-30km/h. Gdy dojechaliśmy do głównej drogi musieliśmy pojechać poboczem, i znów błoto :( Zjeżdżamy z głównej drogi w lewo. Trochę przypomniała mi się mazovia w Piasecznie. Podobne warunki do tych na początku trasy. Denerwujące jest to, że przez to błoto nie da się jechać szybciej, bo strasznie na moich oponkach rzuca. Jedziemy jakąś "bardzo boczną" drogą :D I tu się dopiero zaczęła amazonka. Nie dało się jechać, trzeba było prowadzić rowery. W pewnym miejscu noga zapadła mi się po kostki. Po kilkunastu minutach prowadzenia rowerów wjeżdżamy na asfalt, znów w miarę szybkie tempo. Po dojechaniu na miejsce nawet nie wchodziłem do domu, od razu pojechałem na myjnię. Umyłem siebie (buty i spodnie od kolana w dół) i rower. Błotniki jednak to bardzo fajna rzecz ;)
Po powrocie do domu zacząłem się brać za rower. Zdjąłem przerzutki, łańcuch, korby, wykręciłem suport. Jeszcze muszę zdjąć klamkomanetki i mogę się zabrać za zakładanie nowego napędu :P Jutro od razu pojadę oczywiście przetestować.
Ogólnie dziś było nie najgorzej, nie zmęczyłem się bardzo czyli z tą kondycją jednak jest w miarę dobrze.


Kategoria 25-50km, s09

Słonecznie

d a n e w y j a z d u 17.83 km 2.00 km teren 00:50 h Pr.śr.:21.40 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Czwartek, 26 marca 2009 | dodano: 26.03.2009

Śniegu jest coraz mniej ;) W niektórych miejscach na drogach jest jeszcze woda, jutro na masie powinno być w miarę sucho.
Jechało się dziś bardzo przyjemnie. Klucz do zamontowania korb wciąż niema. Ta poczta polska, przesyłka już idzie tydzień :/ Oby przyszła jutro.
400km w marcu już niedługo ;)


Kategoria s09, 0-25km, śniegowo, samotnie

Po klucze

d a n e w y j a z d u 5.42 km 0.00 km teren 00:19 h Pr.śr.:17.12 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Środa, 25 marca 2009 | dodano: 25.03.2009

Wczoraj napadało bardzo dużo śniegu. A zima miała już nie wrócić :/ Na szczęście dziś było w miare ciepło więc część śniegu się stopiła. Pojechałem dziś po klucze do kasety i odkręcenia suportu. W końcu udało mi się zgromadzić wszystko do nowego napędu. Został jedynie jeszcze trzeci łańcuch do kupienia, ale to pod koniec kwietnia ;) Poniżej wrzucam fotki.
Z kołem.

Bez koła


Kategoria samotnie, śniegowo, 0-25km, s09, ze zdjęciem

Woooolno...

d a n e w y j a z d u 25.95 km 1.00 km teren 01:36 h Pr.śr.:16.22 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Środa, 11 marca 2009 | dodano: 11.03.2009

Woooolno.
Koniec opisu :D


Kategoria 25-50km, s09, ze zdjęciem

Okęcie rowerem

d a n e w y j a z d u 25.06 km 0.00 km teren 01:03 h Pr.śr.:23.87 km/h Pr.max:46.00 km/h Temperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Środa, 11 marca 2009 | dodano: 11.03.2009

Wyjechałem koło wpół do dwunastej. Pogoda prawie piękna. Słońce, lekki wiatr, który z każdą minutą wiał coraz mocniej, ale były też czarne chmury. Nie przejąłem się tym i pojechałem. Po wczorajszej bardzo wyczerpującej wycieczce dziś na początku czułem brak powera :( Na szczęście po kilku chwilach było lepiej. Dojechałem do Okęcia, fotka i z powrotem. Średnia jak na marzec bardzo wysoka. Nie mogę się doczekać kiedy kupię semislicki... Jutro planuję dzień przerwy, ot, tak dla kolan, no chyba, że będzie taka pogoda jak dziś...


Kategoria samotnie, 25-50km, s09, ze zdjęciem

Na Karową

d a n e w y j a z d u 44.10 km 0.00 km teren 02:00 h Pr.śr.:22.05 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Wtorek, 10 marca 2009 | dodano: 11.03.2009

Dziś pierwszy dzień rekolecji. O 12 byłem już w domu, ale lało. Po 13 przestało, więc około 14 pojechałem. Niestety na drodze strasznie mokro. Po 8km miałem już całe mokre nogi, ale pojechałem dalej. Dojechałem do Karowej, zjechałem i podjechałem. Potem powrót do domu pod wiatr. Strasznie ciężko.
Przed taką chmurą uciekałem.

A w tamtą stronę jechałem :D

I strajk koło Łazienek (ratownicy).


Kategoria samotnie, 25-50km, s09, ze zdjęciem