Test nowego napędu
d a n e w y j a z d u
50.08 km
10.00 km teren
02:10 h
Pr.śr.:23.11 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:10.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Rano wstaje. Za oknem słońce, i cieplutko. Niestety nie mogę jeszcze pojechać, bo rower jest rozebrany, trzeba założyć nowy napęd i koło. Wszystko poszło w miare gładko. Na koniec zabawy okazało się, że mam skrzywiony dosyć mocno hak przerzutki i trzeba wyprostować. Poszedłem do rowerowego. Po załatwieniu sprawy już chciałem jechać testować, ale przypomniałem sobie, że buty jeszcze są wciąż mokre po wczorajszej kompieli błotnej. Wyjechałem ostatecznie około 16-17. Chciałem zrobić około 20km, bo po dwóch tygodniach przerwy nie dam rady więcej. Pierwsze wrażenia jak najbardziej pozytywne. Po ścieżkach rowerowych bez problemu jadę 27km/h, a rower prowokuje, aby wrzucić na wyższy bieg i mocniej przycisnąć. Oczywiście uległem. Miało być dziś w 100% szosowo, ale w lesie nie było już błota. Wyjechałem na Ursynów, chciałem dokręcić do 30km, potem do 40 ;) Następnie pojechałem na Okęcie. Pod w miarę średni wiatr dawałem radę jechać 23-24km/h, niesamowite. Gdy dojechałem do domu, na liczniku było ~46km. Dokręciłem do 50, ale te ostatnie kilometry były najcięższe. Muszę jeszcze wyregulować lepiej tylną przerzutkę, bo nieraz nie chce sama zrzucić biegu, zaraz się za to zabiorę.
Podsumowując dzisiejszy dzień - SUPER! Zrzuciłem z roweru około 800gramów, i czuję ogromną różnicę, co zresztą widać po średniej. Kto słyszał, abym jeździł po chorobie i dwutygodniowym odpoczynku 50km, i jeszcze z taką średnią - 23km/h. Oby jutro była taka pogoda jak dziś ;)
Stan licznika ogólnie - 3734km
3556km merida
Stan licznika na rok 2009 - 734km
Jeszcze trzy fotki. Zdjęcia z komórki, bo zapomniałem aparatu, jutro zrobię jakieś ładniejsze zdjęcia rowerowi ;)
Kategoria coś nowego, samotnie, 50-100km, s09, ze zdjęciem