blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

s10

Dystans całkowity:10011.50 km (w terenie 1979.57 km; 19.77%)
Czas w ruchu:399:04
Średnia prędkość:22.45 km/h
Maksymalna prędkość:79.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:205 (103 %)
Maks. tętno średnie:189 (95 %)
Suma kalorii:204196 kcal
Liczba aktywności:180
Średnio na aktywność:55.62 km i 2h 36m
Więcej statystyk

Tu i tam

d a n e w y j a z d u 100.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Szkolniak
Piątek, 31 grudnia 2010 | dodano: 03.03.2011

Do sklepu, ze sklepu, do szkoły, ze szkoły, na basen, z basenu itp....


Kategoria 25-50km, s10, samotnie

Pruszków

d a n e w y j a z d u 10.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:20.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:
Wtorek, 23 listopada 2010 | dodano: 26.11.2010

Bardzo fajnie, kilometry orientacyjnie


Kategoria 0-25km, s10, ze zdjęciem

Na cytrynówkę

d a n e w y j a z d u 15.00 km 0.00 km teren 00:40 h Pr.śr.:22.50 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Accent Tormenta
Poniedziałek, 25 października 2010 | dodano: 01.11.2010

Powrót ciekawy


Kategoria 0-25km, ro, s10, samotnie

Las Kabacki

d a n e w y j a z d u 28.78 km 20.00 km teren 01:29 h Pr.śr.:19.40 km/h Pr.max:39.00 km/h Temperatura:12.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Accent Tormenta
Sobota, 23 października 2010 | dodano: 24.10.2010

Przez las kabacki na kazurkę, tam parę zjazdów i podjazdów, no i powrót trochę dookoła.
Pogoda idealna jak na październik - trochę ponad 10*C + słońce. Wiatr może sobie wiać, w lesie mam na to...:)


Kategoria 25-50km, ro, s10, samotnie

Teren

d a n e w y j a z d u 26.64 km 22.00 km teren 01:44 h Pr.śr.:15.37 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Accent Tormenta
Niedziela, 17 października 2010 | dodano: 20.10.2010

Zmieniłem w końcu opony. Przeważnie męczyłem jakieś małe górki, a przede wszystkim zjazdy na których wybierałem najciekawszy tor jazdy (czytaj - środkiem po chamskich korzeniach)


Kategoria 25-50km, ro, s10, samotnie

Na wschód

d a n e w y j a z d u 42.57 km 0.00 km teren 01:51 h Pr.śr.:23.01 km/h Pr.max:48.00 km/h Temperatura:7.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Accent Tormenta
Czwartek, 14 października 2010 | dodano: 16.10.2010

Na dworze temperatura spadła trochę w dół, ale z racji tego, że miałem wolny dzień pojechałem na spokojne dwie godziny. Na początek do Konstancina przez Żabieniec, potem jedno kółko po nadwiślańskich drogach, a powrót przez Konstancin i Chyliczki.
Nie wiem czemu, ale jeździło mi się okropnie, zimno, dziwnie ciężko, wietrznie <-- zero przyjemności z jazdy:/ Chyba czas zmienić zmotywować się i zmienić opony na te lżejsze z agresywnym bieżnikiem.


Kategoria 25-50km, s10, samotnie, sliki

♥ roztrenowanie ♥

d a n e w y j a z d u 52.59 km 0.00 km teren 02:12 h Pr.śr.:23.90 km/h Pr.max:48.50 km/h Temperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Accent Tormenta
Niedziela, 10 października 2010 | dodano: 10.10.2010

Udało mi się cudem wyrwać z domu po 16. Pogoda idealna po za temperaturą. Trasa identyczna jak wczoraj, wiatr znikomy, słońce fajnie grzało do 18 kiedy zrobiło się zimno i ciemnawo. Ale aż tak zzimno, że stopy przez ostatnie 20km mówiły: "DOŚĆ!"... Ależ jaki piękny zachód słońca był za Piaskami, brak mi słów, szkoda, że aparatu też zabrakło w kieszeni.
W przeciwieństwie do wczoraj miałem ochotę momentami przycisnąć i się spocić, ale wiadomo - nie można i tyle :D
Ciąg dalszy luziku, chyba przedłużę sobie okres roztrenowania do października 2011:)


Kategoria s10, 50-100km, sliki, samotnie

Roztrenowanie ---> start!

d a n e w y j a z d u 52.60 km 0.00 km teren 02:08 h Pr.śr.:24.66 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:13.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Accent Tormenta
Sobota, 9 października 2010 | dodano: 09.10.2010

Czas zakończyć napieprzanie w pedał - co to oznacza? Początek roztrenowania... Dziś na trasie chill out zupełny, przerzutka tylna o jeden ząbek wyżej, jak było za ciężko bez dyskutowania jeszcze wyżej, bardzo przypadło mi to do gustu. Fajnie tak pojeździć bez żadnej napinki, pulsometru, bólu mięśni... Miało być trochę dłużej, ale na trasie wystąpiły u mnie pewne problemy żołądkowe o których nie będę więcej pisał więc z Konstancina powrót prosto do domu. W ogóle się nie spociłem:)


Kategoria 50-100km, s10, samotnie, sliki

Ostatki szosowe

d a n e w y j a z d u 93.98 km 0.00 km teren 03:18 h Pr.śr.:28.48 km/h Pr.max:48.50 km/h Temperatura:11.0 HR max: (%) HR avg:154 ( 77%) Kalorie: 2848 kcal Rower:Accent Tormenta
Niedziela, 3 października 2010 | dodano: 04.10.2010

Po przebudzeniu nie miałem ochoty na żaden rower - za oknem wiatr, katar w nosie i kaszel... Jednak przed 10 napisał do mnie Paweł, że gdzieś by się przejechał, hmm - może jednak pojadę. Umówiliśmy się o 12 w Piskórce. Tradycyjnie wyjechałem za późno i gnałem pod wiatr z pulsem >85%, aby zdążyć na czas. Spóźniłem się dosłownie minutkę:) Paweł trochę tajemniczo przedstawił mi trasę - "jak na Mazowsze będzie trochę górek". Od razu pojawił się u mnie banan na twarzy, ale chwilka - gdzie on ma te górki. Tempo od samego początku mooocne (w końcu Paweł był na szosówce) więc szybko zdążyłem się spocić. Pośmigaliśmy się trochę na tych dłuższych podjazdach - to lubię! Pagórkowatym terenem (większość dróg jednak znałem) dojechaliśmy do Grójca, gdzie pozwoliliśmy sobie na chwilę przerwy. Z Grójca trochę bocznymi, a trochę Katowicką dojechaliśmy prawie do Głoskowa, oczywiście w tą stronę mieliśmy elegancki wiatr w plecy :) Przed Głoskowem rozstaliśmy się i jazda do domu "uczyć się".
Wycieczka bardzo udana, miałem jechać do Łomianek robić zdjęcia Tomkowi, Damianowi i reszcie, ale z transportem nie wyszło. Jednak dnia nie uznaję za straconego, bo pokręciłem trochę w dobrym towarzystwie słusznym tempem:)
hz13% fz48% pz39%


Kategoria 50-100km, s10, sliki

Południowo

d a n e w y j a z d u 61.55 km 0.00 km teren 02:15 h Pr.śr.:27.36 km/h Pr.max:44.00 km/h Temperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Accent Tormenta
Sobota, 2 października 2010 | dodano: 02.10.2010

Przez cały tydzień KOMPLETNE zero jazdy. Sobota zaskoczyła mnie słoneczkiem, więc po południu wybrałem się trochę pokręcić. Strasznie zimno, ale jakoś trzeba to przeboleć. Do Wągrodna spokojnie, tam napotkałem gościa na rowerze, który nie wyglądał jak by ciął pod wiatr 27kmh. Razem pojechaliśmy jakieś 5km zmianami, przed drogą na GK dałem mocniejszą zmianę pod górkę i kolegi nie było. Po powrocie jeszcze na dłuższą chwilę do Żabieńca.


Kategoria sliki, samotnie, s10, 25-50km