Do Czerska po numery
d a n e w y j a z d u
78.91 km
27.00 km teren
03:39 h
Pr.śr.:21.62 km/h
Pr.max:49.66 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Wybraliśmy się dziś z Nesterem do Czerska m.in. po numery startowe na maraton. Miałem też w planach objazd trasę (mini), ale niestety pogoda nie pozwoliła na to. W stronę do GK piękna pogoda, słońce, wiatr w plecy. Z powrotem wichura, oraz zaczęło zbierać się na burze. Na szczęście tylko mocno padało. Do domu wróciłem mokry, ubłocony i zadowolony, bo dawno nie miałem tak fajnej wycieczki. W końcu zabrałem aparat więc będzie pare fotek ;)
Takie drogi lubimy najbardziej, ładny asfalt, wiatr w plecy, a do tego samochodów prawie w ogóle nie ma.
A tym szlakiem kierowaliśmy się na początku, potem pojechaliśmy po swojemu ;D
Po lekkiej korekcie kierunku wjeżdżamy na wał.
Nieraz napotykamy się na świeżo porozwieszane oznaczenia trasy Poland Bike'u.
Droga robi się coraz bardziej nieciekawa, zaczynam się zakopywał w gliniastym błotku.
A takie przeprawy czekają na zawodników sobotniego maratonu na dystansie MAX.
No i droga powrotna, zdjęcie zrobione przed ulewą.
Kategoria 50-100km, s09, ze zdjęciem