Poniedziałkowy teren
d a n e w y j a z d u
50.02 km
40.00 km teren
02:22 h
Pr.śr.:21.14 km/h
Pr.max:38.01 km/h
Temperatura:
HR max:199 ( 97%)
HR avg:147 ( 72%)
Kalorie: 2416 kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Po szkole od razu wybrałem na rower w teren. Podobnie jak wczoraj i przedwczoraj do lasu Kabackiego. Dziś robiłem sobie kółka (jedno 8km), ujechałem ich trzy. Dojazd do lasu na tętnie >65%, pierwsza rundka spokojnie na rozjazd 125-135 uderzeń na minutę, drugie kółko to było ostre zasuwanie, cały czas powyżej 80% tętna maksymalnego, średnia pewnie z 26-27km/h w czasie równych 18minut. Teraz mam motywację, żeby zrobić to kółko poniżej 15 minut. Następne kółko to spokojna jazda (~20kmh), dochodziłem do siebie przez 4km po sprincie. Pod koniec rundy wyprzedził mnie bajker na fullu, zasuwał ostro singieltrackiem, ale dotrzymałem mu tępa, największy problem miałem w zakrętach. Pod koniec singla zatrzymaliśmy się i wymieniliśmy parę słów. Następnie zjechałem z standardu i pojechałem w stronę ogrodu botanicznego. Gdy wyjeżdżałem z lasu robiło się już ciemno.
A trzeba trenować, bo w niedzielę..., ale może o tym później. Jedynie powiem, że dziś jeździło mi się znacznie lżej niż poprzednio, nie potrzebowałem żadnych przerw, których zresztą prawie nie było.
Czasy okrążeń:
1-0:25.37
2-0:18:00
3~0:24 (tu zapomniałem zatrzymać stoper, więc nie jestem pewien)
HZ-60% FZ-21% PZ-18%
Kategoria samotnie, 50-100km, s09
komentarze