W końcu na meridce
d a n e w y j a z d u
26.58 km
22.00 km teren
01:36 h
Pr.śr.:16.61 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:
W końcu na meridce ;) Dzisiaj dałem jej nieźle w kość. W lesie Kabackim mało rowerzystów.
Przed wyjazdem z lasu rower od tyłu wyglądał tak ;)
Pisałem niedawno, że nie będę jeździł w SPD bo nie mam ochraniaczy. Ochraniacze kupię prawdopodobnie pod koniec stycznia i stwierdziłem, że przed tak długi czas nie będę nie jeździł w SPD więc wziąłem reklamówki z Auchan obkleiłem taśmą i sprawowało się wyśmienicie. Dopiero pod koniec jazdy reklamówki porwały się trochę, ale to przez awaryjne wypinanie się z pedałków.
Średnia tragiczna, ale na moich oponach nosiło mnie strasznie po śniegu, po rozjeżdżonym śniegu nie dało się jechać więcej niż 18-19km/h.
Prawie wszystkie ścieżki rowerowe i niektóre chodniki nie odśnieżone więc traktuję to jako teren ;) Jechało się po nich gorzej jak po błocie. Ogólnie fajnie było :D
Link do wszystkich pozostałych zdjęć - http://picasaweb.google.pl/jasiu32/NiegoweSzaleStwo#
Kategoria samotnie, 25-50km, s09, śniegowo