blog rowerowy

Po koło

d a n e w y j a z d u 24.43 km 1.00 km teren 01:10 h Pr.śr.:20.94 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Czwartek, 26 lutego 2009 | dodano: 26.02.2009

Dziś do 15 padał deszcz. Planowałem jechać po koło tylne, więc byłem trochę zmartwiony. Miałem już jechać autobusem, a potem samochodem, ale gdy byłem na spacerze z psem przestało padać. To szybko do domu, ubrałem się, założyłem przedni błotnik i w drogę. Na chodnikach pełno kałuż, ale się tym nie przejmowałem bo przecież mam dwa błotniki ;D Przy Laminie spotkałem kuriera na ostrym. Pierwszy raz widziałem w tych okolicach kuriera. Jadę sobie, jadę i dojeżdżam do lasu. Wjeżdżam i dupa. Nie da się jechać, śnieg jest tak mokry, że w ogólnie nie da się pedałować, bo rzuca rowerem. No to wyjeżdżam z lasu i kieruję się na Puławską. Na szczęście tam chodniki jako tako przejezdne, więc wcisnąłem dosyć mocno w pedały, bo wiaterek wiał w plecak ;) Dojechałem do Air Bike'u odebrałem koło (LX+XM317+DT Champion), dałem koło tacie, który podjechał po nie samochodem i do domu. Ściemniło się trochę i teraz miałem jechać po wiatr... Oj nie dobrze. Ale jakoś poszło, nie było tak źle. Cieszę się, że zdecydowałem się pojechać rowerem ;)
Jutro masa, mam nadzieję, że nie będzie padało.


Kategoria samotnie, śniegowo, 0-25km, s09


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa rzete
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]