W końcu dłuższa wycieczka
d a n e w y j a z d u
68.27 km
0.00 km teren
03:05 h
Pr.śr.:22.14 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:5.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
W końcu coś +50km z normalną średnią ;)
Pogoda rano nie była zbyt sprzyjająca, dosyć mocno padał śnieg. Mimo to pojechałem, dosyć ciepło (ok. 5*C). Koło Reala (siódmy kilometr) śnieg przestał padać. W stronę na Bemowo raz jechałem z wiatrem, raz pod wiatr... Podoba mi się ta kładka na Alei Niepodległości, nie trzeba czekać 3 świateł, żeby przejechać na drugą stronę ulicy.
W drodze powrotnej jechałem przeważnie z wiatrem więc w miarę szybko. Raz padał śnieg, raz lekko kropił deszcz, ale po 30 minutach pedałowania w padającym śniegu się przyzwyczaiłem i nie zwracałem na to uwagi.
Dziś baardzo udany. Mimo złej pogody jechało się przyjemnie. Kondycja jeszcze nie ta co w październiku, ale myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Coraz bardziej myślę o zmianie napędu, myślę, że pod koniec marca wszystko przełożę :)
Kategoria samotnie, 50-100km, s09, ze zdjęciem