blog rowerowy

trening na szosie

d a n e w y j a z d u 44.63 km 0.00 km teren 01:43 h Pr.śr.:26.00 km/h Pr.max:36.68 km/h Temperatura:9.0 HR max:183 ( 92%) HR avg:143 ( 72%) Kalorie: 1287 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Wtorek, 23 lutego 2010 | dodano: 23.02.2010

Nie mogłem dzisiaj usiedzieć w szkole, piękna pogoda od samego rana zachęcała do wyjścia na rower. Po powrocie od razu wskoczyłem w jesienne ciuchy rowerowe, spakowałem plecak i jak można się domyślić pojechałem. Od początku wiatr mi nie sprzyjał, który dziś był o wiele mocniejszy niż ostatnio (jakaś tendencja wzrostowa, z dnia na dzień coraz gorzej, ale wg. prognoz jutro ma być spokojniej), jednak nie dawałem za wygraną. Na piaseczyńskich drogach pełno kałuż, których nie da w się w ogóle ominąć, za to po za miastem wszędzie suchutko. W Pilawie zaczął kropić deszczyk, ale na szczęście nic większego z tego nie wyniknęło. Droga powrotna raz pod wiatr, raz z wiatrem i z zachodzącym słońcem.
Tempo jazdy trochę mocniejsze niż w niedziele. Na przód powędrował już slick, ale jakoś nie odczuwam wielkiej różnicy w jeździe.
HZ32% FZ54% PZ12%


Kategoria śniegowo, sliki, samotnie, 25-50km, s10


komentarze
jasiu32
| 18:18 wtorek, 23 lutego 2010 | linkuj hehe, nie plecak, tylko plecaczek (pojemność chyba 14 lub 16litrów) w który zapakowałem klucze, aparat, dętkę, łyżki itp.
ramzes | 18:11 wtorek, 23 lutego 2010 | linkuj plecak ? po co ? na trzy dni jechałeś ?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa zisie
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]