"trening"...
d a n e w y j a z d u
47.17 km
42.00 km teren
02:10 h
Pr.śr.:21.77 km/h
Pr.max:40.50 km/h
Temperatura:15.0
HR max:186 ( 92%)
HR avg:143 ( 71%)
Kalorie: 1682 kcal
Rower:Accent Tormenta
... a raczej zamulanie.
Od samego rana bolały mnie wszystkie mięśnie, nie wiem czemu i pewnie się nie dowiem. Mimo to postanowiłem rozkręcić je, bo Nidzica tuż tuż. Po szkole pojechałem do lasu na moje okrążenia. Tętno w ogóle nie chciało iść w górę, masakra. Po godzinie jazdy rozgrzałem się i postanowiłem wykręcić mój rekord okrążenia, wyszło ładnie, bo lekko ponad 15 minut (6,7km). Te 15 minut mocno mi dały w kość i po tym już kompletnie spuchłem. Mimo to przejechałem jeszcze jedno kółko rozjazdowe i potem już tylko wolniutko do domu, robiąc sobie przerwę na Górkach Szymona. Wracając wyprzedził mnie...mały dzieciak (na moje oko miał z 9-11 lat), hehe. Gdy zobaczyłem to od razu wyprzedziłem go, ale jakoś mnie to zbyt nie podbudowało...:D
18:41;18:05;19:06;15:08;19:49
hz46% fz40% pz12%
Kategoria s10, 25-50km, ro, samotnie