Mazovia MTB Marathon Otwock
d a n e w y j a z d u
49.62 km
48.00 km teren
02:52 h
Pr.śr.:17.31 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Drugi maraton w życiu, i nie było najgorzej. Pogoda bardzo przyjemna, mocno grzało słońce, koło 13 było już 14*C. Na początek ustawianie w sektorach i start. Nie chciałem zrobić tego samego błędu co w Piasecznie, czyli starałem się trzymać równe tempo żeby nie spuchnąć po 10km. Czepiłem się jakiegoś gościa i tak jechałem przeważnie za nim do około 30km trasy. Jak się okazało w ogóle się nie zmęczyłem, więc zacząłem ostry pościg. Cały czas 20-26km/h w zależności od nawierzchni. Podczepiałem się często pod "gigowców", mieli bardzo dobre tempo. Gdy zostało 5km do mety wyprzedziłem już z 40 osób. Niestety, złapałem gumę więc straciłem ponad 15 minut, mogłem się bardziej pospieszyć z wymianą. Wyprzedziła mnie większość wyprzedzanych osób. Po wymianie jeszcze mocniejsze tempo bo do mety blisko, a trzeba nadrobić straty. W części się udało.
Mogłem od początku trochę mocniej powciskać w te pedały :D Byłby lepszy wynik. Na podjazdach wlokłem się za zawodnikami poprzedzającymi mnie, wszystkie udało mi się podjechać (bez jakiegoś większego wysiłku) oprócz jednego gdzie było tyle piachu, że po prostu się nie dało.
Po wyścigu kupiłem jeszcze krótkie spodenki z wkładką, fajne uczucie, w ogóle nie czuć siodełka ;)
Muszę jeszcze przesmarować stery bo po tych strumykach i piaskach nieźle się zapiaszczyły. Jutro przekładam tylną oponę na semi slick, a przednia ma być w sklepie w środę do odbioru.
Kategoria samotnie, zawody, 25-50km, s09, ze zdjęciem