blog rowerowy

Poland Bike - Czersk

d a n e w y j a z d u 22.79 km 15.00 km teren 01:28 h Pr.śr.:15.54 km/h Pr.max:50.13 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Sobota, 23 maja 2009 | dodano: 23.05.2009

Pogoda dziś nie sprzyjała. Przez noc padało, a to oznaczało, że będzie jeszcze więcej błota niż wczoraj. Start dosyć mocny, doganiam czołówkę, trzymam się za nimi aż do 2km. Zaczyna się błoto więc na moich schwalbach coraz bardziej się ślizgam. Trasa coraz bardziej się pogarsza, zaczynają się gliniasto błotniste odcinki. Tylne koło cały czas mi ucieka, w końcu zaliczam glebę na bok. Co jakiś czas wyprzedzają mnie zawodnicy, ale nie dbam o to, bo i tak nie mam szans z nimi się ścigać (złe opony). Momentami pedałując mocniej nie zauważam wzrostu prędkości, koło kręciło się w miejscu :P Dwa razy obróciło mnie o 270* :D Pedały zapychają się, tak samo v-ki, musiałem wywalać duże ilości błota, bo przednie koło blokowało się. Na 10 kilometrze prawie przeleciałem przez kierownicę, w ostatniej chwili się wypinam. Zawodnicy przede mną też zaliczają co jakiś czas gleby. Na 6km przed metą pytam się jakiegoś gościa czy może wie ile jeszcze do końca, a on na to: "Nie wiem, ale teraz będzie cały czas po górkę, hehe"... Wreszcie jakiś asfalt, odpoczywam popijając wodę. Końcówka to podjazd po kocich łbach, który w części podbiegam. Na mecie zjawiam się po 1godzinie i 12minutach. Okazuje się, że daje mi to 8msc w open i 4 w mojej kategorii (w internecie jednak 5, była jakaś weryfikacja). Nie najgorzej myślałem, że wypadnę poza pierwszą dziesiątkę. Trasa miała 18,4km.


Kategoria samotnie, zawody, 0-25km, s09, ze zdjęciem


komentarze
ktone | 07:17 poniedziałek, 25 maja 2009 | linkuj nie wiem czy już Ci mówiłem, ale może wystartujesz w sobotę w Pruszkowie?
http://www.waypointrace.pl/
Ja jadę rekreacyjnie, bo z tą lepszą połówką:) ale fajna okazja do pokręcenie w grupie i poznania nowych terenów dla Ciebie:)
jasiu32
| 10:22 niedziela, 24 maja 2009 | linkuj W moim przypadku i to i to. Na bardziej agresywnych oponkach poszło by pewnie lepiej, ale trasa też była trudna;) Po powrocie do domu z opony wyjąłem pineskę i zaczęło uciekać powietrze, dobrze, że dopiero teraz :D
ktone | 10:19 niedziela, 24 maja 2009 | linkuj gratuluję,
znam ten podjazd w GK, fajny fajny:) tak czytam i się zastanawiam, czy było aż tak ciężko (teren), czy po prostu oponki nie dają rady inaczej niż po asfalcie?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa lisze
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]