blog rowerowy

poniedziałek - FERIE

d a n e w y j a z d u 62.85 km 0.00 km teren 02:48 h Pr.śr.:22.45 km/h Pr.max:46.74 km/h Temperatura:-3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Poniedziałek, 1 lutego 2010 | dodano: 01.02.2010

Tu i tam w poszukiwaniu ciuchów rowerowych.
Kilka obserwacji, spostrzeżeń, pozdrowień z dnia dzisiejszego:
* zaczęły się ferie!
* pogoda znośna, rano -6*C, później -3*C, wiatr słaby z południa
* śnieg zaczął padać w drodze powrotnej i drogi zrobiły się wilgotne
* następny plus zimy, do robienia zdjęć nie muszę kombinować z bidonem, aby rower ustał - chop tylne koło w śnieg i można pstrykać
* rogelli robi spodnie rowerowe dla jakiś pigmejów, nogawki strasznie krótkie, w rozmiarze XXL nie sięgały mi nawet do kostek, a w pasie szerokie jak dla amerykanów po śniadaniu w Mac'u
* kupiłem spodnie Biemme Energy Atex, jestem bardzo zadowolony, dodam tylko, że nogawki w rozmiarze L były odpowiedniej długości
* podczas zjazdu na Belwederskiej (46kmh) czułem jedynie lekki chłodek w łydki
* myślałem nad bluzą B. Tiger, ale jest muszę się przespać z tą myślą; przejechałem się w niej kawałek - cieplutka, ale też strasznie droga, a wydatków jeszcze wiele
* chciałbym pozdrowić:
- kierowcę TAXI, który nie wie co to bezpieczne wyprzedzanie - mimo, że miał cały drugi pas wolny, musiał na centymetry ryzykować; przeprosił mnie ładnie następnych światłach gdy go dogoniłem ;>
- kierowcę autobusu ZTM, który również ma nie równo pod sufitem
* jakim cudem jadąc cały czas 25-27kmh mam średnią 22,5kmh? Magia wielkiego miasta :D
* czemu większość świateł świeciła się na czerwono gdy do nich dojeżdżałem?!
* ni stąd ni zowąd zaczęło mnie boleć biodro, pod koniec nie było za wesoło, oby do jutra minęło
* ogólnie bardzo przyjemnie się dzisiaj kręciło, zima robi się coraz przyjemniejsza, ciepło jak w lato:)
Hoho, ale się rozpisałem :P

EDIT [18:09] Tego się nie spodziewałem, ale dzięki tej wycieczce, trafiłem do TOP10 na 1 miejsce (3 poprzedzające miejsca to jakieś błędy systemu):D Niestety, prawdopodobnie długo tu nie zagoszczę.


Kategoria s10, 50-100km, samotnie, śniegowo, ze zdjęciem


komentarze
jasiu32
| 22:50 środa, 3 lutego 2010 | linkuj Przede wszystkim dlatego, że w zimę jest trochę ślisko na drogach (do szkoły dojeżdżam codziennie na rowerze w którym mam slik na tyle i nieraz jest niebezpiecznie), ale też bo:
- co jakiś czas lubię wyskoczyć w teren, a nie chce mi się zmieniać cały czas opon (mimo, że przekładka to niecałe 15minut)
- jak jest mokry asfalt łyse oponki chlapią jak cholera, na terenowych jest znacznie lepiej, np. w poniedziałek drogi zrobiły się wilgotne, a buty miałem całkowicie suche (bieżnik)
- jeżdżąc po za miastem nigdy nie wiadomo, jak będzie wyglądała jakaś boczna dróżka, nie chciałbym się wpakować na nieodśnieżoną z slikami na kołach
pozdrawiam
cyclooxy
| 21:54 środa, 3 lutego 2010 | linkuj dlaczego slicki ściągnąłeś ?? Ciężko się jeździ w śniegu czy jak ??
robin
| 18:00 poniedziałek, 1 lutego 2010 | linkuj Jaka piękna jest Warszawa, ile domów ile ulic ... muszę tam kiedyś ponownie pojechać, ostatnio byłem tam w 1993 tzn. w wojsku, wtedy nie miałem roweru i do Kraka musiałem jechać pociągiem :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa nicop
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]