blog rowerowy

wietrzny piątek

d a n e w y j a z d u 46.39 km 0.00 km teren 02:03 h Pr.śr.:22.63 km/h Pr.max:42.66 km/h Temperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Piątek, 5 lutego 2010 | dodano: 05.02.2010

Wczoraj planowałem jakąś grubą wycieczkę. 70, a może nawet 80km. Rano po przebudzeniu nie czułem się najlepiej po wczorajszym dniu pełnym wrażeń. Jednak pogoda była tak piękna, że szkoda było nie pójść na rower. Ulice jak to podczas odwilży mokrawe więc oszpeciłem meridę przednim błotnikiem, nie cierpie go... Pierwsze kilometry przychodziły mi z wielkim trudem. Nie dość, że byłem zmęczony to jeszcze bardzo mocny wmordewind, który będzie mi towarzyszył przez ponad 25km dobijał mnie. Tak kiepsko dawno mi się nie kręciło więc przynajmniej zrobiłem trochę zdjęć:) Wziąłem na trasę nowe batoniki musli z lidla (0,69zł/szt) na przetestowanie, okazały się tak smaczne, że...zjadłem wszystkie(3szt) podczas jednego postoju :D Ostatnie 15-20km to bajka, jechałem na luzie 27-35kmh:)
Ostatnio ogarnął mnie szał zakupów. Spodnie (spisały się dziś super, ciepłe, atex nie nasiąka wodą), ochraniacze (wiatro i wodoodporne shimano, cieplutko i sucho w bucie, podobnie jak ze spodni jestem bardzo zadowolony), oponki, które wczoraj odebrałem (dzięki Tomek). Nowe gumy okazały się bardzo lekkie, na sezon terenowa wersja roweru będzie lżejsza o ponad 450gram:)











Kategoria s10, 25-50km, samotnie, śniegowo, ze zdjęciem


komentarze
shem
| 23:31 poniedziałek, 15 lutego 2010 | linkuj Bez błotników w taką pogodę jest mało komfortowo, lepiej jak są nawet jak wyglądają niewyjściowo. Pozdrawiam
jasiu32
| 19:52 piątek, 5 lutego 2010 | linkuj Rama trochę za mała (20"), póki co mi odpowiada:) Z zakupem jeszcze trochę poczekam
Co do mnie wcale nie jestem taki wysoki - 189cm, ale mam dosyć długie nogi
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa atrza
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]