pomaratonowy teren
d a n e w y j a z d u
25.01 km
21.00 km teren
01:20 h
Pr.śr.:18.76 km/h
Pr.max:32.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max:172 ( 86%)
HR avg:138 ( 69%)
Kalorie: 973 kcal
Rower:Accent Tormenta
Wtorek, 30 marca 2010 | dodano: 30.03.2010
Miałem dziś sobie dać jeszcze jeden dzień luzu, ale pogoda mi nie pozwoliła. Słoneczne 19*C musiałem wykorzystać. Więc po szkole szybko do chojnowskiego. Na początku trzy strome podjazdy, potem miks singli, następnie takie luźne jeżdżenie. Bobry popsuły bardzo fajny singiel wzdłuż rzeki, naliczyłem ponad 10 po przewalanych drzew. Wracając zahaczyłem jeszcze raz górki i parę podjazdów i zjazdów. Nie chcąc wracać do domu udałem się na piaszczyste Górki Szymona. Po męczarni w paru piaskownicach odpocząłem na bardzo fajnym pomoście:)
Nie czułem się dziś w pełni sił, pewnie przez cieknący od wczoraj katar z nosa, ehh:/
[EDIT]: Pękło 1000km w marcu, w ogóle tego się nie spodziewałem:)
hz50% fz41% pz8%
Kategoria s10, 25-50km, ro, samotnie, ze zdjęciem
komentarze
ktone | 18:30 wtorek, 30 marca 2010 | linkuj
No idziesz jak burza, tak dalej pójdzie to dyszka gwarantowana:) Napisz mi krotko gdzie w Chojnowskim mogę znaleźć fajne fragmenty, w okolicach jakich miejscowości, możliwe, że wybiorę się tam w tym tygodniu jeszcze:) a z bobrami to niestety też miałem podobne problemy dziś, ale na szczęście drzewka małe i dało się przejechać:)
Komentuj