połowiczny objazd piaseczyńskiej mazovii
d a n e w y j a z d u
52.83 km
44.00 km teren
02:47 h
Pr.śr.:18.98 km/h
Pr.max:37.50 km/h
Temperatura:13.0
HR max:175 ( 88%)
HR avg:146 ( 73%)
Kalorie: 2319 kcal
Rower:Accent Tormenta
Wczoraj wieczorem zauważyłem, że organizator mazovii wstawił mapkę tegorocznego maratonu w Piasecznie na stronę. Już wiedziałem gdzie pojadę w sobotę:) Pogoda od samego rana była ładna, przynajmniej tak się wydawało zza okna. O 9 termometr wskazywał tylko 7*C. Ja jednak póki zebrałem się była już 12, celcjuszy do tego momentu trochę przybyło. Jeśli chodzi o trasę. Pierwsze kilometry szybkie, ale trochę wąsko. Pod koniec zielonego szlaku zalegają jeszcze ogromne kałuże, pewnie wszystko wyschnie do maja. Czerwony jak wiadomo pełno piachu, co będzie w maju już się boję. Odcinek na wale straszny, nie rozjeżdżony, pełno kolein, dziur. Potem kawałek asfaltem, skręcając w teren znów wpakowałem się w piaskownicę. Następną atrakcją na trasie był strumyk, którego raczej nie odważyłbym się teraz przejechać, poziom wody jest wyjątkowo wysoki, ale spokojnie do maja opadnie. Zamiast przekraczać wielką wodę wpław, obszedłem elegancko mostkiem kolejowym ;D Po strumyku zrezygnowałem z dalszej eksploracji trasy, udałem się zielonym, a potem pomarańczowym szlakiem ku domowi. Drugą połowę trasy zostawię sobie na inny dzień.
Jeśli przed maratonem nie spadnie trochę deszczu to będzie nie za ciekawie. Zawodnicy będą momentami tonąć w tonach piachu.
hz26% fz54% pz19%
Kategoria s10, 50-100km, samotnie, ze zdjęciem, ro