blog rowerowy

Majówka 2010 - dzień 3

d a n e w y j a z d u 87.91 km 58.00 km teren 04:15 h Pr.śr.:20.68 km/h Pr.max:52.50 km/h Temperatura: HR max:182 ( 90%) HR avg:144 ( 71%) Kalorie: 3410 kcal Rower:Accent Tormenta
Poniedziałek, 3 maja 2010 | dodano: 05.05.2010

Wczoraj wieczorem przyjeżdża do nas jeszcze Darek, z którym będziemy śmigać po okolicznych lasach do wtorku:)
Po wczorajszym maratonie nie miałem strasznych chęci na mocniejsze kręcenie. Dodatkowo przeziębienie nasiliło się i zaczęło mnie boleć gardło. Ostatecznie wszyscy zebraliśmy się przed 12 i ruszyliśmy. Po kilku kilometrach w lesie rozdzieliliśmy się jednak na dwie grupy. Wraz z Pszczołą, Olą, Marcinem i Łasicą stwierdziliśmy, że wczorajsza trasa maratonu była tak świetna, że wypadało by góreczki zaliczyć jeszcze raz, czyli przejechać pętlę giga raz jeszcze. Jednak pierwszym naszym celem był rezerwat Łyn z bardzo urozmaiconym pomarańczowym szlakiem. Przekonaliśmy się, że wcale nie trzeba jechać w góry, żeby powprowadzać rowery pod górę. Zadowoleni szlak przejechaliśmy raz jeszcze. Następnie skierowaliśmy się na Nidzicę, gdzie zjedliśmy pizzę i makaron. Pszczoła niestety gorzej się poczuł i wrócił do Jabłonki, a my w stronę trasy maratonu. Co tu dużo mówić, dojazd szybki i pagórkowaty. Naszą pętle zaczęliśmy od rozjazdu mega i giga (jechaliśmy odwrotnie). Ze znalezieniem trasy nie mieliśmy większego problemu, ścieżki rozjechane przez pięciuset ośmiuset nie trudno zgubić. Podczas podjeżdżania pod premię górską zaczęło kropić. Na górze byłem zachwycony widokiem na okolicę, wczoraj tego nie zauważyłem :D Po zjeździe lunęło, a my z każdą minutą byliśmy coraz bardziej mokrzy. Po 10km i przemoknięciu w 100% zrezygnowaliśmy z drugiej górki, wszystkim oprócz Łasicy (:)) było bardzo zimno. Podczas rozważania w którym kierunku jest Jabłonka Marcin mówi, że mamy już zaliczone 600m w górę, a do Jabłonki było jeszcze parę podjazdów. Droga minęła szybko i cieplej (przestało padać), bo pożyczyłem od Marcina wiatrówkę.
Łasica spragniony setek pojechał dokręcić asfaltem te parę km, maniak :D
hz38% fz43% pz16%









Kategoria s10, 50-100km, ro, ze zdjęciem, Jabłonka 2010


komentarze
k4r3l
| 07:03 czwartek, 6 maja 2010 | linkuj nie no bajer! aż się chce tamtędy jeździć. chociaż trochę nienaturalne te leśne szlaki. w Beskidach to same kamiory:)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa nycha
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]