blog rowerowy

płynie Wisła, płynie

d a n e w y j a z d u 83.39 km 50.00 km teren 03:49 h Pr.śr.:21.85 km/h Pr.max:54.50 km/h Temperatura:22.0 HR max:192 ( 95%) HR avg:154 ( 76%) Kalorie: 3379 kcal Rower:Accent Tormenta
Czwartek, 20 maja 2010 | dodano: 20.05.2010

Podczas jedzenia obiadu włączyłem TVN24, po chwili ogarnęło mnie spore zdziwienie. Fala kulminacyjna jeszcze dzisiaj będzie przepływała przez Warszawę, a nie jak miało być - w sobotę. Czym prędzej wziąłem rower i pojechałem do Czerska. Niestety nie zacząłem najlepiej, bo musiałem się wracać 3km, jak się okazało baterie w aparacie rozładowały się, a nie miałem przy sobie zapasowych. Nie miałem żadnego planu odnośnie trasy, wszystko wyszło bardzo spontanicznie. Najpierw zielony, a potem czerwonym aż do GK. Już na samym wjeździe do miasta wyprzedziły mnie dwie straże pożarne mknące na sygnale. Przed Czerskiem pojechałem jeszcze na most, no rzeczywiście, wody sporo. Następnie już najprostszą drogą do Czerska, z Czerska do Góry Kalwarii, a z Góry Kalwarii niebieskim wzdłuż wału aż do Konstancina. Ludzie już powoli szykują się na wodę, bowiem Wisła podnosi się...szybko. Droga na niektórych odcinkach była zamknięta, ale mnie nic nie zatrzyma :D Z Konstancina do Piaseczna przez las i było trochę błądzenia.
Cały dzień pogoda dopisywała, słońce, 22*C, ciemne chmury znikały tak szybko jak się pokazywały.
hz15%fz54%pz30%















Kategoria s10, 50-100km, ro, samotnie, ze zdjęciem


komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa wczet
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]