blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

sliki

Dystans całkowity:7362.82 km (w terenie 59.50 km; 0.81%)
Czas w ruchu:293:17
Średnia prędkość:24.89 km/h
Maksymalna prędkość:77.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:205 (100 %)
Maks. tętno średnie:169 (85 %)
Suma kalorii:137229 kcal
Liczba aktywności:134
Średnio na aktywność:54.95 km i 2h 13m
Więcej statystyk

Rekors AVS!

d a n e w y j a z d u 37.77 km 0.00 km teren 01:16 h Pr.śr.:29.82 km/h Pr.max:40.89 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Niedziela, 21 czerwca 2009 | dodano: 21.06.2009

W końcu ruszyłem się na rower. Czasu nie miałem za wiele, bo zbierało się na deszcz więc pojechałem moim nowym lekko zmodyfikowanym standartem. Dziś w końcu nie wiało więc udało mi się poprawić rekord średniej. Coś czuję, że była szansa na AVS >30km/h. A Vmax'ik wykręcony podczas gonienia szosowca, który mi i tak uciekł, bo trzymał zbyt wysokie tempo (~40km/h).


Kategoria samotnie, sliki, 25-50km, s09

Na wilanowską

d a n e w y j a z d u 24.11 km 0.00 km teren 01:02 h Pr.śr.:23.33 km/h Pr.max:36.10 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Czwartek, 18 czerwca 2009 | dodano: 19.06.2009

Baaaardzo spokojnie na przystanek metro wilanowska zawieść krewetki. Nie miałem dziś ochoty na jazdę po wczorajszym rekordzie. Później pouzupełniam zdjęcia w wpisach;)


Kategoria samotnie, sliki, 0-25km, s09

Życiówka;)

d a n e w y j a z d u 165.01 km 15.00 km teren 07:11 h Pr.śr.:22.97 km/h Pr.max:45.58 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Środa, 17 czerwca 2009 | dodano: 18.06.2009

Korzystając z dnia wolnego umówiliśmy się z ktonem na dłuższą wycieczkę. Pogoda od rana nie była sprzyjająca, dosyć mocny wiatr, chmury, które z czasem odleciały i wyszło słońce. Jakąś 1/3 trasy zrobiliśmy z wmordewindem, który nieźle mnie wykończył, jak i błotniste wąwozy. Odwiedziliśmy parę fajnych fortów, waypointów, cegielnie, i pole z przepysznymi truskawkami. Droga powrotna to po prostu bajka, wiaterek w plecy, przeważnie gładkie asfalty, tak to można jeździć. Wracając zahaczyliśmy o Decathlona. W końcu kupiłem sobie okulary na rower, są super. Wracając już do domu przez Warszawę poczułem nagły przypływ energii i tak trzymałem te 32-33km/h przez ponad 20km;)














Kategoria s09, 100-200km, sliki, ze zdjęciem

Nowe opony

d a n e w y j a z d u 42.56 km 1.00 km teren 01:38 h Pr.śr.:26.06 km/h Pr.max:40.89 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Poniedziałek, 15 czerwca 2009 | dodano: 15.06.2009

Piaseczno - Zalesie Dolne - Wólka Kozodawska - Jesówka - Zalesie Górne - Ustanów - Jeziórko - Krępa - Wojciechowice - Chojnów - Pilawa - Zalesie Górne - Jesówka - Żabieniec - Piaseczno
Wczoraj miałem zajawkę, aby kupić oponki na asfalt. Planowałem kenda kwest 26x1.25, ale w sklepie były 26x1.5 więc kupiłem trochę szersze. Po powrocie do domu mozolne zakładanie ich, trochę ciężko wchodzą, trzeba się posiłować. Pompowanie, niestety moją pompką więcej nie napompuję niż 3-4 atmosfery i w drogę, ale... chciałem dopompować trochę więcej i rozwaliłem wentyl, ulatuje powietrze. Biorę drugą, ostatnią dętkę zakładam Pierw dość ruchliwą drogą w stronę Gołkowa, pierwsze wrażenia niesamowite. Trzymam prędkość na poziomie 28-30km/h, bez większego wysiłku. Potem wybieram mniej ruchliwe asfalty. Na pewnym odcinku kładą nowy asfalt Przed Nowinkami coś ugryzło mnie w rękę, ból był straszny. Jednak po parunastu minutach przechodzi, zostaje tylko ogromny bąbel. Od tego momentu zaczyna boleć mnie brzuch, ciężej się kręci, a wszystko przez jakiegoś robala... Jednak staram się jechać te 27km/h. Dojechałem do Jesówki odbijam w prawo. Super asfalt, ale po paru km kończy się i muszę ten kilometr przejechać przez las, bo przecież nie będę się wracał. No i tak, kendy na dróżkach zachowują się bardzo przewidywalnie, ale kiedy wjadą w piasek, nawet centymetrowy od razu szaleją w prawo i lewo, czyli jazdy w ciężkim terenie nie polecam;) Do domu dojeżdżam zadowolony z zakupu, co będzie gdy przestanie wiać (ponad połowa trasy to silny wmordewind) i napompuje oponki do 6 atmosfer... strach myśleć :D
Jechałem przez takie wsie ("miasta"), że aż traktory mijałem;)


Kategoria samotnie, sliki, 25-50km, s09, ze zdjęciem