sliki
Dystans całkowity: | 7362.82 km (w terenie 59.50 km; 0.81%) |
Czas w ruchu: | 293:17 |
Średnia prędkość: | 24.89 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 205 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 169 (85 %) |
Suma kalorii: | 137229 kcal |
Liczba aktywności: | 134 |
Średnio na aktywność: | 54.95 km i 2h 13m |
Więcej statystyk |
Zamulanie
d a n e w y j a z d u
51.60 km
0.00 km teren
02:04 h
Pr.śr.:24.97 km/h
Pr.max:44.39 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Drugi dzień pod rząd zamulania. Po przerwie (trzydniowej) nie mogę się w kręcić w mój rytm...:/
Kategoria samotnie, sliki, 50-100km, s09
W końcu rower!
d a n e w y j a z d u
36.09 km
3.00 km teren
01:34 h
Pr.śr.:23.04 km/h
Pr.max:41.28 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Najpierw do Inter Sportu po torbę podsiodłową, a potem na Żołny zawieźć krewetki. Dziś przeważnie było ostre zamulanie...
Kategoria samotnie, sliki, 25-50km, s09
'Cholerny wiater'
d a n e w y j a z d u
60.29 km
1.00 km teren
02:21 h
Pr.śr.:25.66 km/h
Pr.max:51.18 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Były plany na szybką setkę, ale nic z tego. Po dojechaniu do Góry Kalwarii odpuściliśmy sobie, nie mieliśmy siły po jeździe pod mocny, nieustający wmordewind, nawet zmiany za dużo nie dawały. No cóż, wyzwanie parę dni poczeka, ale na pewno nie odpuszczę;)
Kategoria sliki, 50-100km, s09
Czwartek
d a n e w y j a z d u
48.51 km
0.00 km teren
01:45 h
Pr.śr.:27.72 km/h
Pr.max:51.63 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Wyjechałem z Nesterem późno, bo o 15.30 (spałem do 13.30:D). Szybko w nieznane, żeby obczaić drogę przed jutrzejszą szybką setką (planujemy poniżej 4godzin, większego problemu na slikach nie powinno być). Powrót to ucieczka przed deszczem, rozpadało się dopiero jak wszedłem do klatki;) Vmax uzyskałem gdy trzymaliśmy się na kole szosowcowi. Miał jakiś trening interwałowy, przez około 20sekund jechał ~52km/h, potem minuta odpoczynku (30km/h) i znów. Po drugim sprincie odpadłem.
Kategoria sliki, 25-50km, s09
Później
d a n e w y j a z d u
72.50 km
0.00 km teren
02:47 h
Pr.śr.:26.05 km/h
Pr.max:38.05 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Opis później
Kategoria samotnie, sliki, 50-100km, s09
Decathlon
d a n e w y j a z d u
55.05 km
2.00 km teren
02:31 h
Pr.śr.:21.87 km/h
Pr.max:46.41 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Pojechaliśmy sobie z Nesterem do Decathlonu. Podczas jazdy jakoś nie czuliśmy tego gorąca, ale jak zatrzymaliśmy się na światłach robiło się nieprzyjemnie. Wracając zajechaliśmy do Inter Sportu i przy okazji w końcu kupiłem nowe, piankowe gripy, test jutro.
Kategoria sliki, 50-100km, s09
Zbiorowe
d a n e w y j a z d u
33.00 km
0.00 km teren
01:35 h
Pr.śr.:20.84 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Szacowany dystans z paru dni, bo zapominałem licznika. Średnia na oko;)
Kategoria samotnie, sliki, 25-50km, s09
Warszawskie ulice
d a n e w y j a z d u
22.51 km
0.00 km teren
00:57 h
Pr.śr.:23.69 km/h
Pr.max:36.46 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Do Air Bike'u po koszyk na bidon, bo dwa poprzednie popękały na spawach. Mam nadzieje, że specialized robi wytrzymalsze rzeczy.
Wracając wkurzyłem się na nowe siodło i pojechałem oddać. Tyłek strasznie mnie bolał po wczorajszym 'treningu'. Twardość siodełka była ok, ale nie było odpowiednio dla mnie wyprofilowane. Miałem dużo siły, ale nie chciało mi się kręcić więc bujałem się przez 5km z prędkością 23-24km/h...
A pisałem już, że po Wawie jeździ się bardzo nieprzyjemnie?
Kategoria samotnie, sliki, 0-25km, s09
Szosowy standard;)
d a n e w y j a z d u
58.40 km
0.00 km teren
02:22 h
Pr.śr.:24.68 km/h
Pr.max:37.40 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
W końcu pogoda dopisała. Było ciepluutko, słońce świeciło. Wiał mocny wiatr, ale jakoś nie odczułem tego podczas jazdy, bo w większości był boczny, wmordewindu było mało. Pojechałem moim szosowym standardem. Po pierwszym kółku nie czułem się specjalnie zmęczony więc pojechałem jeszcze drugie. Przy okazji przetestowałem nowe siodło. Myślałem, że 10km nie wytrzymam, ale odziwo dopiero po 40km zacząłem czuć tyłek. Myślę, że jeszcze parę dni i się przyzwyczaję. Wczoraj i dziś wymyłem dokładnie meridę (czytaj pojechałem na samoobsługową myjnie, zapłaciłem 3zł i miałem czysty rower, potem tylko wyczyściłem dokładnie napęd i zmieniłem łańcuch;)), ale lśni.
łańcuch merida
6006km
Kategoria samotnie, sliki, 50-100km, s09, ze zdjęciem
Po Warszawie
d a n e w y j a z d u
50.61 km
0.00 km teren
02:07 h
Pr.śr.:23.91 km/h
Pr.max:45.18 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Porozwoziliśmy dziś papiery do liceów. Pogoda nie za ciekawa, przez cały czas mży, więc byliśmy cali mokrzy. Wracając zajechaliśmy do sklepu rowerowego na Puławskiej i tak przy okazji kupiłem siodełko San Marco Ponza po bardzo promocyjnej cenie;) Zrobiłem już na nim około 5km, ale to na razie za mało, żeby coś mówić. Teraz tyłek musi przyzwyczaić się do deseczki;)
Kategoria sliki, 50-100km, s09, ze zdjęciem