blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

25-50km

Dystans całkowity:9028.81 km (w terenie 1485.00 km; 16.45%)
Czas w ruchu:298:53
Średnia prędkość:22.15 km/h
Maksymalna prędkość:77.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:201 (101 %)
Maks. tętno średnie:186 (93 %)
Suma kalorii:77277 kcal
Liczba aktywności:238
Średnio na aktywność:37.94 km i 1h 41m
Więcej statystyk

Błotniście!!!

d a n e w y j a z d u 31.53 km 20.00 km teren 01:45 h Pr.śr.:18.02 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:5.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Piątek, 27 marca 2009 | dodano: 27.03.2009

Błotniście i terenowo. Pojechałem dziś w stronę Chojnowskiego Parku Krajobrazowego. Wyjechaliśmy koło 18:20 więc było już ciemno. Przy dojeździe do lasu zaliczyłem glebę na bok. Musieliśmy się wrócić po imbusy, bo róg mi się przekrzywił.
Gdy dojechaliśmy do lasu okazało się, że jest bardzo dużo błota :/ Nie miałem ochoty na taką jazdę, no ale cóż. Jak by tego było mało baterie w lampce były na wyczerpaniu, więc widziałem tylko w odległości 1,5m. No i jedziemy. Po pół kilometrze w ostatniej chwili zauważyłem leżący świerk i wyhamowałem w ostatnim momencie, przy pniu. Co by było gdybym nie wyhamował. Potem jeszcze raz identyczna sytuacja tylko ominąłem świerk ledwo co. Po paru km miałem już dosyć takich warunkach. W butach robiło się wilgotno. Następnie wjechałem w głęboką kałużę, pewnie do piasty. Prawie przeleciałem przez kierownicę. Cały czas pedałujemy przez to błoto. I w końcu asfalt. Poczułem nagle taki przypływ energii. Cały czas prowadziłem, ok. 28-30km/h. Gdy dojechaliśmy do głównej drogi musieliśmy pojechać poboczem, i znów błoto :( Zjeżdżamy z głównej drogi w lewo. Trochę przypomniała mi się mazovia w Piasecznie. Podobne warunki do tych na początku trasy. Denerwujące jest to, że przez to błoto nie da się jechać szybciej, bo strasznie na moich oponkach rzuca. Jedziemy jakąś "bardzo boczną" drogą :D I tu się dopiero zaczęła amazonka. Nie dało się jechać, trzeba było prowadzić rowery. W pewnym miejscu noga zapadła mi się po kostki. Po kilkunastu minutach prowadzenia rowerów wjeżdżamy na asfalt, znów w miarę szybkie tempo. Po dojechaniu na miejsce nawet nie wchodziłem do domu, od razu pojechałem na myjnię. Umyłem siebie (buty i spodnie od kolana w dół) i rower. Błotniki jednak to bardzo fajna rzecz ;)
Po powrocie do domu zacząłem się brać za rower. Zdjąłem przerzutki, łańcuch, korby, wykręciłem suport. Jeszcze muszę zdjąć klamkomanetki i mogę się zabrać za zakładanie nowego napędu :P Jutro od razu pojadę oczywiście przetestować.
Ogólnie dziś było nie najgorzej, nie zmęczyłem się bardzo czyli z tą kondycją jednak jest w miarę dobrze.


Kategoria 25-50km, s09

Woooolno...

d a n e w y j a z d u 25.95 km 1.00 km teren 01:36 h Pr.śr.:16.22 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Środa, 11 marca 2009 | dodano: 11.03.2009

Woooolno.
Koniec opisu :D


Kategoria 25-50km, s09, ze zdjęciem

Okęcie rowerem

d a n e w y j a z d u 25.06 km 0.00 km teren 01:03 h Pr.śr.:23.87 km/h Pr.max:46.00 km/h Temperatura:8.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Środa, 11 marca 2009 | dodano: 11.03.2009

Wyjechałem koło wpół do dwunastej. Pogoda prawie piękna. Słońce, lekki wiatr, który z każdą minutą wiał coraz mocniej, ale były też czarne chmury. Nie przejąłem się tym i pojechałem. Po wczorajszej bardzo wyczerpującej wycieczce dziś na początku czułem brak powera :( Na szczęście po kilku chwilach było lepiej. Dojechałem do Okęcia, fotka i z powrotem. Średnia jak na marzec bardzo wysoka. Nie mogę się doczekać kiedy kupię semislicki... Jutro planuję dzień przerwy, ot, tak dla kolan, no chyba, że będzie taka pogoda jak dziś...


Kategoria samotnie, 25-50km, s09, ze zdjęciem

Na Karową

d a n e w y j a z d u 44.10 km 0.00 km teren 02:00 h Pr.śr.:22.05 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Wtorek, 10 marca 2009 | dodano: 11.03.2009

Dziś pierwszy dzień rekolecji. O 12 byłem już w domu, ale lało. Po 13 przestało, więc około 14 pojechałem. Niestety na drodze strasznie mokro. Po 8km miałem już całe mokre nogi, ale pojechałem dalej. Dojechałem do Karowej, zjechałem i podjechałem. Potem powrót do domu pod wiatr. Strasznie ciężko.
Przed taką chmurą uciekałem.

A w tamtą stronę jechałem :D

I strajk koło Łazienek (ratownicy).


Kategoria samotnie, 25-50km, s09, ze zdjęciem

Wietrznie

d a n e w y j a z d u 34.52 km 2.00 km teren 01:50 h Pr.śr.:18.83 km/h Pr.max:44.00 km/h Temperatura:4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Piątek, 6 marca 2009 | dodano: 06.03.2009

Dziś strasznie wiało, więc bym nie pojechał na rower gdyby nie Kondrat. Dojechaliśmy do Doliny Służewieckiej. Wiatr w jedną stronę w plecy, a z powrotem boczny więc jechało się bardzo dobrze. Prędkość maksymalna (44km/h) na płaskim, goniliśmy samochód ;D Niestety tym razem się nie udało...


Kategoria 25-50km, s09

Nowa sztyca

d a n e w y j a z d u 34.70 km 3.00 km teren 01:37 h Pr.śr.:21.46 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Środa, 4 marca 2009 | dodano: 05.03.2009

Znów super pogoda, słońce, około 9 stopni na plusie i silny wiatr (ale to już jakaś tradycja w marcu). W lesie znów gorzej. W drodze powrotnej po prawie zaliczonej glebie przez lód zdecydowałem, że pojadę Puławską.
Kupiłem nową sztycę Accenta 400m ;) Wygląda wytrzymale.
Stan licznika - 3418km


Kategoria samotnie, śniegowo, 25-50km, s09, coś nowego

Pogorszenie pogody

d a n e w y j a z d u 26.95 km 7.00 km teren 01:17 h Pr.śr.:21.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Wtorek, 3 marca 2009 | dodano: 05.03.2009

Dzisiejsze warunki były o wiele gorsze. Około 1*C, wiatr boczny i duża wilgotność powietrza. W lesie coraz gorzej się jeździ (więcej lodu). Śmiesznie wyglądają ludzie, którzy widzą wkurzonego rowerzystę (przez pogodę;)) i idą po ścieżce rowerowej. Jak oni się nie uśmiechają, przepraszają z daleka tylko, żeby ich nie ochrzanić :D


Kategoria samotnie, śniegowo, 25-50km, s09

Wiosna już niedługo

d a n e w y j a z d u 37.14 km 5.00 km teren 01:41 h Pr.śr.:22.06 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Poniedziałek, 2 marca 2009 | dodano: 05.03.2009

Piękna pogoda, słońce, ciepło, i niestety dość silny wiatr, ale tym się nie przejmuję ;) Miało być około 15km, a wyszło ile wyszło... Trzeba było wykorzystać tak piękną pogodę. W końcu pojeździłem po Ursynowie, zrobiłem dwie rundki: KEN - (ulica koło Multikina) - Rosoła - Wąwozowa. Jechało się bardzo przyjemnie, ale w lesie w niektórych miejscach lód po którym nie dało się jechać i ledwo iść. Pojeździłbym trochę więcej, ale zrobiło się ciemno, a nie chciałem po zmroku jechać przez Kabacki, bo prawdopodobnie zaliczyłbym parę gleb. Średnia bardzo zadowalająca biorąc pod uwagę to, że ostatnio często nie jeździłem.
I jeszcze zdjęcie ścieżki rowerowej ;)


Kategoria samotnie, śniegowo, 25-50km, s09, ze zdjęciem

Yeaaaaaah!!!

d a n e w y j a z d u 30.89 km 21.00 km teren 01:44 h Pr.śr.:17.82 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:-1.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Piątek, 16 stycznia 2009 | dodano: 16.01.2009

Po amortyzator do Air Bike'u!!!
Kupiłem Rock Shox'a Dart 2. Chodzi o niebo lepiej od Suntora. Wydaje mi się, że rower jest bardziej sterowny. Dziury, te mniejsze jak i te duże, korzenie, kamienie wybiera bardzo dobrze. Nie mam porównania do niczego poza suntorem, który tylko działał gdy się wjechało w ogromną dziurę. Jeździłem jeszcze kiedyś XCM'em i nie dorasta Dartowi do kostek. RS działa, a XCM, ani mój dawny Suntor można powiedzieć, że nie.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony w zakupu. Zdjęcia jeśli będą to później.
Stan licznika - 3137km.
Fotka


Kategoria coś nowego, samotnie, śniegowo, 25-50km, s09, ze zdjęciem

Dziś było na prawdę ciepło.

d a n e w y j a z d u 25.01 km 21.00 km teren 01:24 h Pr.śr.:17.86 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:0.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:
Sobota, 10 stycznia 2009 | dodano: 10.01.2009

Dziś było na prawdę ciepło. Około 0*C. Dopiero teraz doceniam taką temperaturę ;) Pojechałem dziś znów do Chojnowskiego Parku Krajobrazowego. W zimę cały czas śmigam po lasach (no i dojazdy do nich drogami), bo na drogach i chodnikach sypią od cholery soli.

Dziś topniał śnieg, więc na drogach mokro i błota pośniegowego było bardzo dużo. W lesie cały czas mijały mnie kuligi. Ludzie jakoś dziwnie się na mnie patrzyli ;D Pojechałem w stronę dwóch stawów/zbiorników. Dużo osób jeździło na łyżwach, jakaś grupka grała w hokeja. Mniej ludzi tutaj jeździ na nartach biegowych niż w Kabackim.

Następnie gdy wracałem zrobiłem małą sesję zdjęciową na mostku.



Potem pojechałem sam nie wiem gdzie :P Trochę pobłądziłem, ale dotarłem w końcu do domu. Dziś jeździło się super, nie było ogromnej warstwy śniegu po przyjeździe do domu na rowerze, ani nie zamarzła woda w bidonie. Rower przed wejściem do domu trochę obmyłem i wstawiłem na 5minut do klatki żeby wysechł. Na koniec jeszcze dwie fotki roweru ;)


Link do pozostałych zdjęć - KLIK


Kategoria samotnie, śniegowo, 25-50km, s09, ze zdjęciem