25-50km
Dystans całkowity: | 9028.81 km (w terenie 1485.00 km; 16.45%) |
Czas w ruchu: | 298:53 |
Średnia prędkość: | 22.15 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 201 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 186 (93 %) |
Suma kalorii: | 77277 kcal |
Liczba aktywności: | 238 |
Średnio na aktywność: | 37.94 km i 1h 41m |
Więcej statystyk |
Po oponę na przód
d a n e w y j a z d u
25.86 km
7.00 km teren
01:04 h
Pr.śr.:24.24 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Nie lubię takiej pogody. Niby, że jest ciepło, świeci słońce, ale wieje zimny wiatr i jest trochę zimnawo. Pojechałem dziś po drugą oponę Schwalbe Hurricane na przód. Z boku wygląda trochę inaczej niż poprzednia (napisy są większe i po obu stronach). Bieżnik wygląda identycznie. Zaraz zabiorę się za zakładanie jej.
Stan licznika ogólnie - 4428km
Stan licznika na rok 2009 - 1428km.
Kategoria samotnie, coś nowego, 25-50km, s09
Wtorkowa przejeżdżka
d a n e w y j a z d u
26.16 km
7.00 km teren
01:08 h
Pr.śr.:23.08 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Pośmigałem po Ursynowie w poszukiwaniu nogawek i okularów, ale niestety nic nie kupiłem. Nogawki już zamówiłem przez allegro, bo w tej Warszawie nic nie ma w rozsądnej cenie;) Przy okazji przetestowałem nową oponę i spodenki. Opona bardzo fajnie toczy się po asfalcie, kostce brukowej, w terenie też w miarę dobrze. Jak kupię jeszcze taką samą na przód to napiszę coś więcej. Spodenki z wkładką są super. Nic nie obciera, po prostu świetnie. Mimo, że na dworze jest ponad 15*C i świeci słońce jest zimnawo, bo wieje wiatr z północy.
Stan licznika ogólnie - 4376km
Stan licznika na rok 2009 - 1376km.
Kategoria samotnie, coś nowego, 25-50km, s09
Mazovia MTB Marathon Otwock
d a n e w y j a z d u
49.62 km
48.00 km teren
02:52 h
Pr.śr.:17.31 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:14.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Drugi maraton w życiu, i nie było najgorzej. Pogoda bardzo przyjemna, mocno grzało słońce, koło 13 było już 14*C. Na początek ustawianie w sektorach i start. Nie chciałem zrobić tego samego błędu co w Piasecznie, czyli starałem się trzymać równe tempo żeby nie spuchnąć po 10km. Czepiłem się jakiegoś gościa i tak jechałem przeważnie za nim do około 30km trasy. Jak się okazało w ogóle się nie zmęczyłem, więc zacząłem ostry pościg. Cały czas 20-26km/h w zależności od nawierzchni. Podczepiałem się często pod "gigowców", mieli bardzo dobre tempo. Gdy zostało 5km do mety wyprzedziłem już z 40 osób. Niestety, złapałem gumę więc straciłem ponad 15 minut, mogłem się bardziej pospieszyć z wymianą. Wyprzedziła mnie większość wyprzedzanych osób. Po wymianie jeszcze mocniejsze tempo bo do mety blisko, a trzeba nadrobić straty. W części się udało.
Mogłem od początku trochę mocniej powciskać w te pedały :D Byłby lepszy wynik. Na podjazdach wlokłem się za zawodnikami poprzedzającymi mnie, wszystkie udało mi się podjechać (bez jakiegoś większego wysiłku) oprócz jednego gdzie było tyle piachu, że po prostu się nie dało.
Po wyścigu kupiłem jeszcze krótkie spodenki z wkładką, fajne uczucie, w ogóle nie czuć siodełka ;)
Muszę jeszcze przesmarować stery bo po tych strumykach i piaskach nieźle się zapiaszczyły. Jutro przekładam tylną oponę na semi slick, a przednia ma być w sklepie w środę do odbioru.
Kategoria samotnie, zawody, 25-50km, s09, ze zdjęciem
Trening w terenie
d a n e w y j a z d u
41.20 km
31.00 km teren
01:55 h
Pr.śr.:21.50 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Ostatni mocny trening przed Otwockiem. Plan był taki, aby zrobić 20km w terenie bez dłuższych przerw. Udało mi się to, a nawet zrobiłem trochę więcej. Przerw było chyba 3, ale bardzo krótkie (max minuta). Starałem się głównie jeździć po tych bocznych dróżkach, o wiele ciężej niż na głównych. Przedzierałem się przez jakieś zarośla, piachy (nie dało się jechać). W miarę fajny trening, jutro i pojutrze też pojeżdżę, ale znacznie krócej i przede wszystkim wolniej.
Kategoria samotnie, 25-50km, s09
Szybko ;)
d a n e w y j a z d u
46.45 km
5.00 km teren
01:53 h
Pr.śr.:24.66 km/h
Pr.max:45.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Do biura zawodów po numery na Mazovię na Rozbrat. W dwie strony przeważnie był wmordewind więc BARDZO nieprzyjemnie, ale mimo to średnia zacna. Około 1/4 dystansu jechałem na kole koledze rowerzyście, przeważnie 29-30km/h. Miałem dziś kupić oponę na tył i rękawiczki, ale kupiłem tylko zacisk sztycy. Jutro jak będę miał więcej czasu wybiorę się na zakupy. Dziś znów wyścig z autobusem (około 2-3km) i 2:0 dla mnie;)
Kategoria samotnie, 25-50km, s09
Męcząca wycieczka
d a n e w y j a z d u
39.70 km
12.00 km teren
01:51 h
Pr.śr.:21.46 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
W planach było około 70% terenu, ale nie udało się. Ciężko mi się jeździło, wykończył mnie dzisiejszy wf. Od Lasu Kabackiego pomknąłem za dwoma rowerzystami, jechałem za nimi w ciemno, dojechaliśmy do Przyczółkowskiej. Oni w lewo, a ja powinienem w prawo, robiło się już coraz zimniej. Droga powrotna to prawdziwa mordęga, cały czas wmordewind. Jakoś dojechałem, ale jestem strasznie zmęczony. W lesie odkryłem fajne górny, nie tyle co wysokie, a bardzo strome.
Kategoria samotnie, 25-50km, s09
W miarę szybki trening
d a n e w y j a z d u
26.96 km
5.00 km teren
01:05 h
Pr.śr.:24.89 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Szybki przejazd, w ciągu następnych dni będę robił krótkie, ale w miarę szybkie treningi. Pogoda dziś ładna, było zimniej niż wczoraj, wiał mocno zimny wiatr, ale ubrałem się tak samo (założyłem tylko dodatkowo rękawki). Na początku było mi zimno, ale po chwili się rozgrzałem ;) Do szybkiej jazdy zachęcił mnie autobus, ścigałem się z nim na odcinku około 4km, wygrałem. 1:0 dla mnie ;) I kto będzie mi mówił, że autobusy są szybsze od roweru (na ulicy było pusto). Pod koniec wycieczki jakiś gościu usiadł mi na koło, ale nie miałem ochoty mu uciekać, wiatr mocno hamował moje zapędy.
Ogólnie bardzo przyjemna wycieczka.
Kategoria samotnie, 25-50km, s09
Ciąg dalszy wiosenno-letniej pogody
d a n e w y j a z d u
44.88 km
12.00 km teren
02:05 h
Pr.śr.:21.54 km/h
Pr.max:48.50 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Spokojna jazda na Okęcie, potem kręcenie po lesie. Bardzo przyjemnie się jeździ w spodenkach i krótkiej koszulce ;) Wiało dość mocno i mimo dosyć wolnego tempa bardzo się zmęczyłem. Jutro ma niestety być już oziębienie :/
Kategoria samotnie, 25-50km, s09
Przesilenie wiosenna na BS
d a n e w y j a z d u
40.17 km
6.00 km teren
01:44 h
Pr.śr.:23.18 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Na ul. Goszczyńskiego i z powrotem. Trasa trochę inna niż poprzednio. Pogoda dziś wyśmienita. Około 18*C, w miarę bezwietrznie, i słońce ;)
Kategoria samotnie, 25-50km, s09
Wieczorowo
d a n e w y j a z d u
35.65 km
5.00 km teren
01:34 h
Pr.śr.:22.76 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Wieczorny wypad na ul. Goszczyńskiego.
W jedną stronę walka z wiatr, a z powrotem szybko do domu.
Kategoria samotnie, 25-50km, s09