s13
Dystans całkowity: | 2868.91 km (w terenie 78.00 km; 2.72%) |
Czas w ruchu: | 75:13 |
Średnia prędkość: | 27.39 km/h |
Maksymalna prędkość: | 63.40 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 198 (100 %) |
Maks. tętno średnie: | 186 (93 %) |
Suma kalorii: | 59504 kcal |
Liczba aktywności: | 57 |
Średnio na aktywność: | 50.33 km i 2h 05m |
Więcej statystyk |
po papiery
d a n e w y j a z d u
41.28 km
0.00 km teren
01:48 h
Pr.śr.:22.93 km/h
Pr.max:56.70 km/h
Temperatura:
HR max:187 ( 94%)
HR avg:121 ( 61%)
Kalorie: 1105 kcal
Rower:ridley
Aktywna regeneracja z Bartkiem. Tempo spokojneee - "wycieczka" do Łosia po moją licencję niezbędną do startu we czwartek. Na miejscu okazuje się, że mamy godzinę więc pierw idziemy na lody, a potem jedziemy w stronę Tarczyna. Wpadamy na głupi pomysł dwóch sprintów i wtedy dopiero odczuwam jak noga jest zmęczona po niedzielnej wycieczce/ Po załatwieniu formalności równie spokojnym tempem wracamy do Piaseczna. Przyjemnie.
k 77/141
68/8/3
Kategoria 25-50km, ridley, s13
odwiedziny
d a n e w y j a z d u
142.30 km
0.00 km teren
05:01 h
Pr.śr.:28.37 km/h
Pr.max:52.70 km/h
Temperatura:
HR max:187 ( 94%)
HR avg:150 ( 75%)
Kalorie: 4671 kcal
Rower:ridley
Budzi mnie mocne słońce, dobrze:) Wyjeżdżam po 9. Przejazd przez Warszawę dobija mnie - nie mogę trafić na chociaż dwa pod rząd zielone światła. Jest jedynie jeden miły akcent - na Puławskiej mam specjalny dla siebie pas. Za Warszawą łapię żagle i do Czosnowa dojeżdżam w moment. Mam jeszcze dwie godziny czasu do 13 więc zamiast na NDM kieruję się na Serock. Wiatr na tym odcinku jest masakryczny, więc w Dębę odbijam na Legionowo - nie chcę przesadzić, bo zaczyna odzywać się moja lewa łydka. W Legionowie robię godzinny postój, spotykam paru znajomych, najadam się i wracam do domu. Do domu staram się już jechać lekko, aczkolwiek momentami się po prostu nie da:)
k 90/121
12/62/24specjalny pas
© jasiu32most
© jasiu32zapora
© jasiu32mazovia
© jasiu32
Kategoria 100-200km, ridley, s13
chillout
d a n e w y j a z d u
48.33 km
0.00 km teren
01:50 h
Pr.śr.:26.36 km/h
Pr.max:42.40 km/h
Temperatura:12.0
HR max:159 ( 80%)
HR avg:126 ( 63%)
Kalorie: 1238 kcal
Rower:ridley
Łydka jakby lepiej, zero bólu rano co mnie bardzo ucieszyło. O 13 ruszam popatrzeń na zawody w których miałem wystartować na Służewiu - mazovia tour prolog. Bezczynne śledzenie oczami kolarzy trochę boli więc po chwili wsiadam i jadę do Głoskowa. Tempo cały czas spokojne, łydka nieraz trochę się odzywa, ale nie jest strasznie. Do Głoskowa dojeżdżam sprawnie, odbieram swoje klucze i wracam do domu.
k 87/120
84/10/0grafiti na służewcu
© jasiu32
Kategoria 25-50km, ridley, s13
szkola
d a n e w y j a z d u
50.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:
pn - pt + tu i tamdo szkoły
© jasiu32
Kategoria 25-50km, s13
50/50
d a n e w y j a z d u
65.88 km
0.00 km teren
02:23 h
Pr.śr.:27.64 km/h
Pr.max:44.60 km/h
Temperatura:23.0
HR max:174 ( 87%)
HR avg:137 ( 69%)
Kalorie: 1894 kcal
Rower:ridley
Miało być to samo co wczoraj czyli kadencjaa. Na dworze dziś jeszcze cieplej, momentami robiło się gorąco na słońcu, pięknie:) Niestety po 30km łydka zaczęła pobolewać więc odpusciłem i spokojnie dotoczyłem się do domu. Jutro w związku z tym przerwa. No i złapałem pierwszą kolarską opaleniznę :)
k 90/115
46/49/3szosa
© jasiu32ridley w sklepie
© jasiu32
Kategoria 50-100km, ridley, s13
dzień mistrzów
d a n e w y j a z d u
68.20 km
0.00 km teren
02:19 h
Pr.śr.:29.44 km/h
Pr.max:47.80 km/h
Temperatura:23.0
HR max:180 ( 90%)
HR avg:143 ( 72%)
Kalorie: 1943 kcal
Rower:ridley
Pierwszy w tym sezonie i chyba w całej mej historii trening kadencji. Cały czas starałem się kręcić w granicach 100 obrotów na minutę. Pierwsze pół godziny ciężko było się przestawić, ale im dalej tym lepiej. Pogoda mistrzowska, samopoczucie mistrzowskie, noga sama kręciła - wiatr czy nie wiatr rower leciał jak z górki:) Kadencja maksymalna kosmicznie wysoka, więcej wykręcić się już raczej nie dało. Chyba najlepszy trening w tym sezonie, im więcej endorfin tym lepiej!
k 93/158
27/64/8
Kategoria 50-100km, s13
warszawka
d a n e w y j a z d u
62.49 km
0.00 km teren
02:13 h
Pr.śr.:28.19 km/h
Pr.max:59.40 km/h
Temperatura:21.0
HR max:187 ( 94%)
HR avg:131 ( 66%)
Kalorie: 1655 kcal
Rower:ridley
Pogoda jeszcze lepsza, tym razem 21*C - wyjeżdżam na krótko + potówka, ale ją zdejmuję po 15km. Noga niestety dziś ciężka więc lżej, trzeba teraz troszkę tlenu pojeździć, bo się przekręcę takimi mocnymi treningami jak ostatnio. Z Konstancina na Racławicką do kantoru i do domu. Wiatr nieźle mnie wytargał...
k 80/113
72/21/4
Kategoria 50-100km, ridley, s13
wysyp rowerzystów
d a n e w y j a z d u
68.54 km
0.00 km teren
02:13 h
Pr.śr.:30.92 km/h
Pr.max:48.20 km/h
Temperatura:
HR max:182 ( 91%)
HR avg:147 ( 74%)
Kalorie: 1953 kcal
Rower:ridley
Kolejny słoneczny i ciepły dzień, więc znów w krótkich spodenkach. Od początku mocne tempo, które ja narzucam, ale nóżka pięknie podaje. Za Konstancinem dużo rowerzystów, robimy z Maćkiem i jego kolegą biegaczem parę rundek nad Wisłą i ekspresowo uciekamy do domu przed czarną jak otchłań burzową chmurą.
k 82/111
28/43/28
Kategoria 50-100km, AVS >30kmh, s13
początki prawdziwej wiosny
d a n e w y j a z d u
120.10 km
0.00 km teren
04:07 h
Pr.śr.:29.17 km/h
Pr.max:60.50 km/h
Temperatura:14.0
HR max:181 ( 91%)
HR avg:148 ( 74%)
Kalorie: 3672 kcal
Rower:ridley
Ostatnio cały czas robię mocne, za mocne treningi, więc dziś planuję spokojne 4h jazdy. Pogoda na szczęście dopisuje, jest ciepłoo, słońce świeci, a wiatr wieje z południa. Zakładam bardziej letnie (m.in. krótkie spodenki) niż zimowe ciuchy i jazda. Mimo tylko 4h snu noga dziś leciutka, sama podawała, dawno tak przyjemnie mi się nie jechało. Ostatnia godzina trochę gorsza, słońce zachodzi, a ja na siłę szukam asfaltów, żeby mieć te planowe 4 godziny jazdy. Miało być spokojnie i przez pierwsze dwie godzine tak było. Po 60km organizm sam wszedł na wyższe obroty i aż szkoda było schodzić z pulsu 150-160.
k 83/114
14/69/16las
© jasiu32wał
© jasiu32
Kategoria 100-200km, ridley, s13
ośka
d a n e w y j a z d u
84.32 km
0.00 km teren
02:40 h
Pr.śr.:31.62 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max:193 ( 97%)
HR avg:153 ( 77%)
Kalorie: 2609 kcal
Rower:ridley
Wczorajszy bunt organizmu trochę mnie zmartwił straszny ból mięśni, niechęć i ogólne zmęczenie - ciężko się będzie szybko zregenerować. Próbowałem wszystko jakoś przyśpieszyć, w ciągu dnia dużo białka, węgli, warzyw no i przede wszystkim 9h snu. Na szczęście rano czuję się lepiej, więc po szkole planowany pierwszy wyjazd na ośkę. Na Rosochatą mam cały czas pod wiatr, ale po mocnym weekendzie jakoś lekko mi się jedzie. Na miejscu jestem 17:15, do 17:30 zjeżdża się niezła grupka szosowców. Wyjeżdżamy w 12-14 osób. Tempo od samego początku mocne, 35-40, wiatr nie wiatr trzeba jechać. Zmiany staram się dawać porządne:) Na podjazdach wszystko się rozrywa, ale po chwili wraca do porządku. 5km przed GK mam mały kryzys, ale nie odpuszczam bo wstyd wracać samemu. Do Góry Kalwarii dojechała nas tylko połowa, 2 minuty pogaduszek i wracamy. Z powrotem już spokojniej, ale i tak sprawnie. Z Konstancina też mocne tempo, do domu wracam zmarznięty, lekko przemoknięty i wyczerpany, ale zadowolony. Jazda bardzo przyjemna, w grupie weselej, kondycyjnie są strasznie mocni, ale przynajmniej jest kogo gonić:)
k śr 79
26/34/40
Kategoria 50-100km, AVS >30kmh, ridley, s13