50-100km
Dystans całkowity: | 10143.46 km (w terenie 1581.50 km; 15.59%) |
Czas w ruchu: | 417:18 |
Średnia prędkość: | 22.03 km/h |
Maksymalna prędkość: | 77.00 km/h |
Maks. tętno maksymalne: | 201 (101 %) |
Maks. tętno średnie: | 183 (93 %) |
Suma kalorii: | 159481 kcal |
Liczba aktywności: | 161 |
Średnio na aktywność: | 63.00 km i 2h 53m |
Więcej statystyk |
Bemowo
d a n e w y j a z d u
62.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Accent Tormenta
+ zjazd autobusu ze skarpy na ul. Rzymowskiego
Kategoria 50-100km, ro, s11
Okolice
d a n e w y j a z d u
60.00 km
10.00 km teren
03:30 h
Pr.śr.:17.14 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Accent Tormenta
Kategoria 50-100km, ro, s11
5 - Szczyrk
d a n e w y j a z d u
68.00 km
20.00 km teren
04:30 h
Pr.śr.:15.11 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Accent Tormenta
Kategoria 50-100km, góry, s11, Szczyrk 2011, ro
3 - Skrzyczne, Brenna
d a n e w y j a z d u
64.00 km
50.00 km teren
05:13 h
Pr.śr.:12.27 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Accent Tormenta
Kategoria 50-100km, góry, ro, s11, Szczyrk 2011
Czersk
d a n e w y j a z d u
54.03 km
30.00 km teren
02:39 h
Pr.śr.:20.39 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Accent Tormenta
Zielony, czerwony.
Ciepło i przyjemnie, pogoda idealna:)
Kategoria 50-100km, ro, s11, samotnie
Przywitanie wiosny
d a n e w y j a z d u
50.11 km
0.00 km teren
01:57 h
Pr.śr.:25.70 km/h
Pr.max:49.50 km/h
Temperatura:8.0
HR max:183 ( 92%)
HR avg:130 ( 65%)
Kalorie: 1340 kcal
Rower:Accent Tormenta
zdjęcia i opis później
Kategoria 50-100km, s11, sliki, ze zdjęciem
Trening szosowy
d a n e w y j a z d u
53.27 km
0.00 km teren
02:08 h
Pr.śr.:24.97 km/h
Pr.max:36.00 km/h
Temperatura:4.0
HR max:165 ( 83%)
HR avg:141 ( 71%)
Kalorie: 1708 kcal
Rower:Accent Tormenta
Zwalczyłem cholerne przeziębienie więc czym prędzej pojechałem na jakiś tlen. Pogoda niestety nie zachęcała zbytnio, wieje strasznie mocno, rano padało, pochmurnie. Do Łosia jakoś dziwnie nie odczuwam wiatru chociaż powinien pomagać mi. Za to za Piskórką rozpoczął się hardkor, nieustająca walka z wiatrem, nieraz z przedniobocznym, ale na pulsie 70-73%:) Po godzinie przerwa w sklepie na banany, soczek. Chwilka mija i dalej włączam tryb "FIGHT", ale cały czas pilnuje bacznie pulsu :> Końcóweczka już trochę ciężko szła, ale dojechałem.
Podsumowując trasę dobrałem bardzo sprytnie, przez pierwsze 20km jechało mi się przyjemnie, a ostatnie 32 się męczyłem. Przynajmniej trochę popracowałem nad siłą :] No i kurna znów odzywają się kolana, a dokładniej ich zewnętrzna część, trzeba nad ustawieniem siodełka popracować...
31/69/0
Kategoria 50-100km, s11, samotnie, sliki
Trening szosowy
d a n e w y j a z d u
53.98 km
0.00 km teren
01:59 h
Pr.śr.:27.22 km/h
Pr.max:52.50 km/h
Temperatura:16.0
HR max:170 ( 85%)
HR avg:141 ( 71%)
Kalorie: 1593 kcal
Rower:Accent Tormenta
W szkole jakoś żal mi się zrobiło tak pięknej pogody i odpuściłem sobie ostatnią lekcję. Po przyjściu do domu od razu pojechałem na trening tlenowy czyli maksymalnie(!) puls 150 (75%).. Na początku trochę mocniej, ale przed Gołkowem już się opamiętałem. Do zjazdu na Łoś miałem non stop pod mocny wiatr. Od Runowa do skrętu na Złotokłos czyli łącznie jakieś 3km załapałem się na szybszy transport za autobusem L2:) Przed Piskórką wskoczyłem niespodziewanie na odpowiednie, wyższe obroty i tak do samego domu bardzo przyjemnie się jechało. A tyłek boli cały czas....
52/47/1
Kategoria 50-100km, s11, samotnie, sliki
Wwwiosennie
d a n e w y j a z d u
72.40 km
0.00 km teren
02:38 h
Pr.śr.:27.49 km/h
Pr.max:59.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max:188 ( 94%)
HR avg:153 ( 77%)
Kalorie: 2398 kcal
Rower:Accent Tormenta
Przygotowania rozpoczęte więc nie ma już wymówki w taką pogodę. Po 12 odziałem cienkie wdzianko (krótkie spodenki:)) i jazda. Wiatr mimo, że mocny to jakże przyjemny, ciepły jak na pierwszą połowę marzca. Na początek pod wiatr - Zalesie, Pilawa, Sierzchów. Za nim wjazd na krajówkę i idealnie do samej Góry z wiatrem. Jazdę cały czas umilają mi brzmiące chore melodie Słonia. W Górze Kalwarii zastrzyk tlenu na ławeczce i jazda dalej, z wiatrem do samej Dębówki. W Dobieszu rezygnuje z odwiedzenia Prażmowa, ponad 10km walki z wiatrem zniechęca mnie. Skręcam na Zalesie, gdzie kupuje izotonik, którego popijam na górkach oglądając jakiś idiotów skaczących po słabym lodem, a następnie szybko już do domu.
Miało być 100, ale i 70 wystarczy jak na początek. Tempo zacne, w końcu miałem prawie 5 miesięcy przerwy...
15/65/21
Kategoria 50-100km, s11, samotnie, sliki