blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

samotnie

Dystans całkowity:13760.15 km (w terenie 2059.50 km; 14.97%)
Czas w ruchu:512:41
Średnia prędkość:23.04 km/h
Maksymalna prędkość:77.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:205 (100 %)
Maks. tętno średnie:169 (85 %)
Suma kalorii:168219 kcal
Liczba aktywności:341
Średnio na aktywność:40.35 km i 1h 47m
Więcej statystyk

Góraszka 2009

d a n e w y j a z d u 102.18 km 41.00 km teren 04:30 h Pr.śr.:22.71 km/h Pr.max:53.24 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Sobota, 6 czerwca 2009 | dodano: 06.06.2009

Piaseczno - Żabieniec - Dobiesz - Góra Kalwaria - Otwock Wielki - Karczew - Otwock - Góraszka - Majdan - Warszawa - Piaseczno
Planowałem wyjazd do Góraszki od paru dni. Po przejrzeniu pogody na ICM'ie zdecydowałem, że pojadę dziś, co się później okaże było b. dobrą decyzją;) Ale od początku.
Wyjeżdżam rano, punkt 9. Kieruję się na czerwony szlak pieszy. Pierwsze kilometry idą bardzo ciężko, z trudem utrzymuję prędkość 25km/h. Początek szlaku okropny. Doły i piach, który nie ma końca. Jadę czerwonym około 10-15km, co okazuje się mordęgą. Po wyjeździe na asfalt czuję lekkość pedałowania. Przejeżdżam przez Górę Kalwarię, wjeżdżam na drogę nr 50. Wąsko i dużo samochodów, ale muszę jakość przejechać na drugą stronę Wisły. Za mostem od razu odbijam w lewo, i wjeżdżam znów na czerwony szlak pieszy. Po paru km zjeżdżam z wału na szutrówkę, która potem zamienia się na bardzo przyjemny asfalcik. Znów wjeżdżam na polną drogę. Niestety, ktoś kto wyznaczał szlak był, jak to by powiedzieć, niekompetentny. Wg. znaków na słupach powinienem wjechać w zarośla. Drogi nigdzie równoległej nie było więc pojechałem po swojemu. Pierw Karczew, potem Otwock. Trochę błądzenia, ale ostatecznie trafiam do Góraszki. Droga powrotna to prawie same asfalty. Na pewnym odcinki około dziesięciokilometrowym utrzymuję prędkość >35km/h, a w pewnym momencie (jakieś 2-3km) 41-42km/h. Poczułem się jak szosowiec, w końcu dla nich to normalka;) Po przejeździe przez most Siekierkowski, zamiast jechać nudną ścieżką rowerową wzdłuż trasy, wybieram wał. Na asfalcie spotykam emerytowanego kolarza na szosówce i tak razem dojeżdżamy aż do Nowoursynowskiej. Nie mogłem wyjść z podziwu jak czysty miał rower. Wszystko aż błyszczało;)
Pierwszy napotkany na trasie pociąg Kolei Mazowieckich

Wisełka tuż za GK.

Takie artystyczne;)

Wziąłem dziś mały statyw więc próbowałem porobić parę fotek sposobem JPbike'a, ale potrzeba jeszcze wieeeele praktyki;)

A tutaj pytanie, o co oparty jest rower?

I pociąg numer 2

Strumyczek wzdłuż którego był bardzo fajny singieltrack



I zdjęcia z Góraszki. Długo tam nie zabawiłem, bo pogoda miała się popsuć w okolicach 16. Ale było super!





I korek przy wjeździe do Góraszki, aż do głównej drogi ;D

A tutaj ja na moście Siekierkowskim, sesja trochę się nie udała.

I wał


Kategoria samotnie, 100-200km, s09, ze zdjęciem

Morderczy sprint

d a n e w y j a z d u 25.55 km 11.00 km teren 00:59 h Pr.śr.:25.98 km/h Pr.max:39.58 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Czwartek, 4 czerwca 2009 | dodano: 04.06.2009

Morderczy sprint, a czemu? Z powodu niesamowitego wiatru, który dziś mi zbytnio nie sprzyjał. 70% trasy to wmordewind, który nieźle mnie hamował. Nie miałem dziś zbyt wiele czasu, więc średnia wyszła ładna;) Trasa bardzo fajna. Zrobiłem tylko jeden krótki postój na spojrzenie na mapę czy, aby na pewno dobrze jadę.
A tutaj bardzo fajna droga w lesie, prosta jak strzała przez jakieś 3km.

I droga

Zdjęcia marnej jakości, bo zapomniałem aparatu.


Kategoria samotnie, 25-50km, s09, ze zdjęciem

Cholerny wiatr

d a n e w y j a z d u 58.39 km 2.00 km teren 02:37 h Pr.śr.:22.31 km/h Pr.max:64.46 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Środa, 3 czerwca 2009 | dodano: 04.06.2009

Po słabym początku czerwca w końcu wybrałem się na rower. Pierw pojechałem na Powiśle po lampkę, którą zgubiłem na sobotnim WaypointRace. Miałem jeszcze trochę czasu więc przejechałem Krakowskie Przedmieście, zjechałem Karową, podjechałem jakąś (bardziej stroma, ale o wiele gorsza nawierzchnia), potem pojechałem w stronę Wisły, chciałem podjechać Tamkę, ale okazało się, że jest jednokierunkowa więc udałem się na Książęcą. Następnie sprintem na dworzec, a droga powrotna to bajka. Wiaterek w plecy, kręciło się strasznie lekko. Podczas zjazdu Belwederską pobiłem v-max, tym razem 64.46km/h :D


Kategoria samotnie, 50-100km, s09

Po kompas

d a n e w y j a z d u 17.78 km 6.00 km teren 00:42 h Pr.śr.:25.40 km/h Pr.max:39.23 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Środa, 27 maja 2009 | dodano: 28.05.2009

Szybko na Belgradzką po kompas. Zapewne przyda się w sobotę w Pruszkowie;)


Kategoria samotnie, 0-25km, s09

Nowe pedały!

d a n e w y j a z d u 42.54 km 13.00 km teren 01:56 h Pr.śr.:22.00 km/h Pr.max:39.93 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Wtorek, 26 maja 2009 | dodano: 28.05.2009

Najpierw pojechałem do Air Bike'u po nowe pedały - Time Atac Alium. Wyglądają dość masywnie, przez co trochę ważą, ale sprawiają wrażenie trwałych. Stare 520-ski po niecałych 3kkm złapały lekkie luzy w obu pedałach.
Po powrocie zamiana pedałów i bloków i w drogę do Chojnowskiego PK. Pierwsze wrażenie jak najbardziej na tak, większy luz, nogę mogę wpinać w różnych odległościach od korby;) Dalsze testy jutro
5310km merida


Kategoria samotnie, coś nowego, 25-50km, s09

Pomaratonowo

d a n e w y j a z d u 3.84 km 0.00 km teren 00:14 h Pr.śr.:16.46 km/h Pr.max:32.98 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Niedziela, 24 maja 2009 | dodano: 28.05.2009

Po wyczyszczeniu całego rowerka i przesmarowaniu paru części. Przyszedł czas na test. Jest ok, chodzi o wiele lepiej niż po wczorajszym maratonie.
łańcuch
5306km merida


Kategoria samotnie, 0-25km, s09

Poland Bike - Czersk

d a n e w y j a z d u 22.79 km 15.00 km teren 01:28 h Pr.śr.:15.54 km/h Pr.max:50.13 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Sobota, 23 maja 2009 | dodano: 23.05.2009

Pogoda dziś nie sprzyjała. Przez noc padało, a to oznaczało, że będzie jeszcze więcej błota niż wczoraj. Start dosyć mocny, doganiam czołówkę, trzymam się za nimi aż do 2km. Zaczyna się błoto więc na moich schwalbach coraz bardziej się ślizgam. Trasa coraz bardziej się pogarsza, zaczynają się gliniasto błotniste odcinki. Tylne koło cały czas mi ucieka, w końcu zaliczam glebę na bok. Co jakiś czas wyprzedzają mnie zawodnicy, ale nie dbam o to, bo i tak nie mam szans z nimi się ścigać (złe opony). Momentami pedałując mocniej nie zauważam wzrostu prędkości, koło kręciło się w miejscu :P Dwa razy obróciło mnie o 270* :D Pedały zapychają się, tak samo v-ki, musiałem wywalać duże ilości błota, bo przednie koło blokowało się. Na 10 kilometrze prawie przeleciałem przez kierownicę, w ostatniej chwili się wypinam. Zawodnicy przede mną też zaliczają co jakiś czas gleby. Na 6km przed metą pytam się jakiegoś gościa czy może wie ile jeszcze do końca, a on na to: "Nie wiem, ale teraz będzie cały czas po górkę, hehe"... Wreszcie jakiś asfalt, odpoczywam popijając wodę. Końcówka to podjazd po kocich łbach, który w części podbiegam. Na mecie zjawiam się po 1godzinie i 12minutach. Okazuje się, że daje mi to 8msc w open i 4 w mojej kategorii (w internecie jednak 5, była jakaś weryfikacja). Nie najgorzej myślałem, że wypadnę poza pierwszą dziesiątkę. Trasa miała 18,4km.


Kategoria samotnie, zawody, 0-25km, s09, ze zdjęciem

Terenowy czwartek

d a n e w y j a z d u 23.35 km 16.00 km teren 01:02 h Pr.śr.:22.60 km/h Pr.max:30.82 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Czwartek, 21 maja 2009 | dodano: 21.05.2009

Późnym pojechałem do Chojnowskiego PK, aby zobaczyć w którym miejscu dokładnie skręca czerwony szlak. Pierw przejechałem, potem znów, i już nie chciało mi się wracać, ale chyba wiem gdzie;) Nie chciałem wracać tą samą drogą więc skręciłem w pierwszą prawą i wjechałem w mega teren. Błoto strasznie kleiło się do semi slicków. Po ~3km zgubiłem bidon, uchwyt okazał się za słaby, aby utrzymać litr wody przy jeździe ~24km/h po ogromnych dziurach. Po prostu się wyłamał. Pierwsza część to ostre zamulanie, nie chciało mi się jechać, byłem bardzo zmęczony, ale w drugiej połówce rozkręciłem się i pedałowało się lżej.
Jutro planuję wycieczkę do Czerska na objazd trasu PolandBike'u oraz po numery.


Kategoria s09, 0-25km, samotnie

Na stację

d a n e w y j a z d u 4.17 km 1.00 km teren 00:13 h Pr.śr.:19.25 km/h Pr.max:38.56 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Poniedziałek, 18 maja 2009 | dodano: 18.05.2009

Na stację dopompować lekko koła;)


Kategoria samotnie, 0-25km, s09

Mazovia MTB Marathon Piaseczno

d a n e w y j a z d u 21.52 km 15.00 km teren 00:59 h Pr.śr.:21.88 km/h Pr.max:41.39 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Niedziela, 17 maja 2009 | dodano: 17.05.2009

Mazovia w Piasecznie. Wrażenia jak najbardziej pozytywne.
Przed maratonem pokręciłem jeszcze ~5km, głównie po asfaltach, taka mała rozgrzeweczka. Na starcie zjawiło się niesamowicie dużo zawodników, wg. mnie o wiele więcej niż w Otwocku. Startowałem dziś na dystansie hobby.
Początek bardzo mocny, nie chciałem zgubić czołówki, która mi i tak później trochę uciekła. Po 6-7km dogoniliśmy mega i się zrobił mały zator, na szczęście chwile potem był rozjazd na hobby. Przy wyjeździe z lasu zostawiłem moją trzyosobową grupkę i pomknąłem sam, niestety nie udało mi się już nikogo dogonić. Na metę dojechałem chyba po 37 minutach, co daje 12 miejsce w open. Na trasie nie było wiele błota. Na semi slickach spokojnie dało się przejechać. Dobrze, że wczoraj popadał deszcz, bo nie było w ogóle suchego piachu. Jak znajdę jakieś fotki to wrzucę.



Kategoria samotnie, zawody, 0-25km, s09, ze zdjęciem