blog rowerowy

Wpisy archiwalne w kategorii

s10

Dystans całkowity:10011.50 km (w terenie 1979.57 km; 19.77%)
Czas w ruchu:399:04
Średnia prędkość:22.45 km/h
Maksymalna prędkość:79.00 km/h
Maks. tętno maksymalne:205 (103 %)
Maks. tętno średnie:189 (95 %)
Suma kalorii:204196 kcal
Liczba aktywności:180
Średnio na aktywność:55.62 km i 2h 36m
Więcej statystyk

WMK

d a n e w y j a z d u 77.79 km 0.00 km teren 04:06 h Pr.śr.:18.97 km/h Pr.max:53.52 km/h Temperatura:6.0 HR max:183 ( 92%) HR avg:116 ( 58%) Kalorie: 2044 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Piątek, 26 lutego 2010 | dodano: 26.02.2010

W sumie to nie wiem co mnie naszło, żeby jechać na masę krytyczną. Pogoda od rana była przeciętna, pochmurnie, wietrznie, ale ciepło. Przed 17tą ruszyłem się i pognałem czym prędzej na Plac Zamkowy. Droga minęła szybko bo z wiatrem, trochę za wcześnie bym się zjawił więc zamiast jechać Krakowskim Przedmieściem zjechałem w dół, pokręciłem tam chwilę i podjechałem na maxa Tamkę (cały czas ok. 25kmh). Na miejscu zbiórki spotykam Marcina, Gosię i wiele innych osób. Masa minęła ciekawie, bo prawie cała przegadana. Podczas przejazdu zrobiło mi się trochę zimno, ale po spojrzeniu na pulsometr już wiedziałem czemu, tętno oscylowało w granicach 70-95 uderzeń na minutę, z czego przeważnie było 70-75. Wszystko skończyło się dość szybko, bo w okolicach 20:30 więc postanowiłem, że jeszcze trochę pojeżdżę. Powrót Puławską nie należał do najprzyjemniejszych, wiatr czołowy znacznie obniżał moje morale i zawyżał puls. Pod koniec zaczął kropić deszcz, i tak towarzyszył mi aż do końca.
hz33% fz19% pz3%


Kategoria s10, 50-100km, MK, sliki, śniegowo

trening na szosie

d a n e w y j a z d u 43.90 km 0.00 km teren 01:44 h Pr.śr.:25.33 km/h Pr.max:35.75 km/h Temperatura:4.0 HR max:169 ( 85%) HR avg:136 ( 68%) Kalorie: 1182 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Środa, 24 lutego 2010 | dodano: 24.02.2010

Trasa podobna do wczorajszej. Dziś jeździło mi się zdecydowanie ciężej. Na dworze zrobiło się pochmurnie i deszczowo. Rano założyłem lemondkę i przy dokręcaniu uchwytu złamał się plastik... dnia do udanych zaliczyć niestety nie mogę.

hz52% fz40% pz4%


Kategoria s10, 25-50km, samotnie, sliki, śniegowo

trening na szosie

d a n e w y j a z d u 44.63 km 0.00 km teren 01:43 h Pr.śr.:26.00 km/h Pr.max:36.68 km/h Temperatura:9.0 HR max:183 ( 92%) HR avg:143 ( 72%) Kalorie: 1287 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Wtorek, 23 lutego 2010 | dodano: 23.02.2010

Nie mogłem dzisiaj usiedzieć w szkole, piękna pogoda od samego rana zachęcała do wyjścia na rower. Po powrocie od razu wskoczyłem w jesienne ciuchy rowerowe, spakowałem plecak i jak można się domyślić pojechałem. Od początku wiatr mi nie sprzyjał, który dziś był o wiele mocniejszy niż ostatnio (jakaś tendencja wzrostowa, z dnia na dzień coraz gorzej, ale wg. prognoz jutro ma być spokojniej), jednak nie dawałem za wygraną. Na piaseczyńskich drogach pełno kałuż, których nie da w się w ogóle ominąć, za to po za miastem wszędzie suchutko. W Pilawie zaczął kropić deszczyk, ale na szczęście nic większego z tego nie wyniknęło. Droga powrotna raz pod wiatr, raz z wiatrem i z zachodzącym słońcem.
Tempo jazdy trochę mocniejsze niż w niedziele. Na przód powędrował już slick, ale jakoś nie odczuwam wielkiej różnicy w jeździe.
HZ32% FZ54% PZ12%


Kategoria śniegowo, sliki, samotnie, 25-50km, s10

niedzielny trening

d a n e w y j a z d u 45.11 km 0.00 km teren 01:47 h Pr.śr.:25.30 km/h Pr.max:33.67 km/h Temperatura:3.0 HR max:178 ( 89%) HR avg:145 ( 73%) Kalorie: 1405 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Niedziela, 21 lutego 2010 | dodano: 21.02.2010

Pogoda powoli pozwala już (i mam nadzieje, że tak będzie się utrzymywać) na rozpoczęcie regularnych tlenowych treningów.
Sytuacja za oknem rano była bardzo zachęcająca. Niebo zrobiło się bezchmurne i słoneczne, a termometr wskazywał około 1-4*C. Co do wiatru, gorzej niż wczoraj, ale i tak jest super. Stan dróg w lepszym stanie, 90% w miarę suche.
Tempo jazdy umiarkowane (ponad połowa trasy na luzie, reszta to wpaszczewind). Zdjęcie jest tylko jedno, bo nie chciałem tracić czasu na zbędne postoje.
Średnia prędkość i puls wyglądają bardzo obiecująco biorąc pod uwagę to, że dopiero zaczynam regularne jazdy. Po 300km w lutym mogę powiedzieć, że zrzucenie 23kg od września to był bardzo dobry pomysł:)
hz31% fz53% pz15%(po 15minutach pod wiatr odpuściłem i zrzuciłem na niższy bieg, bez sensu jeździć teraz w strefie beztlenowej)


Kategoria s10, 25-50km, samotnie, śniegowo, ze zdjęciem

sobota

d a n e w y j a z d u 27.82 km 0.00 km teren 01:13 h Pr.śr.:22.87 km/h Pr.max:31.21 km/h Temperatura:3.0 HR max:161 ( 81%) HR avg:128 ( 64%) Kalorie: 755 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Sobota, 20 lutego 2010 | dodano: 20.02.2010

Jako, że pogoda ostatnio się poprawiła, a ja prawdopodobnie do połowy marca będę robił treningi na asfalcie założyłem slika na tył, z przodu nie ma sensu, bo terenowa oponka słabiej chlapie.
Mimo powodzi na ulicach wziąłem rower pod pachę i w drogę. Pierwsze kilometry nie były najprzyjemniejsze. Wiatr lekko mówiąc oszalał...:) Po zjeździe z głównej drogi okazało się, że drogi są w miarę znośne, a wcześniej wspomniany wind nie przeszkadzał tak bardzo (boczny). Wg. pulsometru jazda była bardzo spokojna, ja odczułem to trochę inaczej, ale może przez osłabienie po przeziębieniu...
Wg. pewnego wzoru mój puls maksymalny to 198 i tego będę się na razie trzymał. 205uderzeń/minutę to wg. mnie zdecydowanie za dużo, za Chiny nie osiągnął bym tyle, w ciągu pół roku udało mi się to tylko raz i też była to podejrzana sytuacja, bo pulsometr dosłownie na chwilę wskazał taką wartość.
HZ79% FZ10% PZ0%


Kategoria s10, 25-50km, samotnie, ze zdjęciem

szkoła

d a n e w y j a z d u 50.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Szkolniak
Piątek, 19 lutego 2010 | dodano: 19.02.2010

pn - pt szkoła
w tym tygodniu bez basenu bo złapało mnie przeziębienie
+ tu i tam
W czwartek temperatura podskoczyła do 7*C:) Zrobiło się wiosennie, wszystko na ulicach płynęło, ale czy to nie jest piękne w odwilży? ;D
W piątek wracając do domu zajechałem do sklepu rowerowego, gdy byłem w środku usłyszałem jakiś huk, okazało się, że wybuchła dętka w tylnym kole i miałem 1,5km z buta...


Kategoria s10, 50-100km, samotnie, śniegowo, szkoła, tornado:)

sobota

d a n e w y j a z d u 20.72 km 0.00 km teren 00:49 h Pr.śr.:25.37 km/h Pr.max:38.01 km/h Temperatura:2.0 HR max:185 ( 90%) HR avg:152 ( 74%) Kalorie: 723 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Sobota, 13 lutego 2010 | dodano: 13.02.2010

Kurs do Konstancina po różności do akwarium.
Przed jazdą zapomniałem założyć przedni błotnik i cała woda z solą i piachem leciała mi prosto w twarz:) Membrana w przedniej części spodni pozytywnie mnie zaskoczyła, nogi miałem suche do 10'ego kilometra. Przy okazji test nowego, starego pulsometru i czerwonych, miększych klocków na tyle.
łańcuch 9300
hz21% fz36% pz38%


Kategoria s10, 0-25km, coś nowego, samotnie, śniegowo

zimny wtorek

d a n e w y j a z d u 55.05 km 0.00 km teren 02:20 h Pr.śr.:23.59 km/h Pr.max:42.26 km/h Temperatura:-4.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Wtorek, 9 lutego 2010 | dodano: 09.02.2010

Temperatura ostatnio skoczyła ostro w dół, zrobiło się zimno, brrr...
Przed południem wybrałem się na Jelonki po pulsometr. Sigma uznała gwarancję i dostałem nówkę sztukę:) Kierowcy autobusów, samochodów itp. w zimę są mniej tolerancyjni dla rowerzystów niż w lato... Przykre to, ale niestety prawdziwe:/ Wracając coraz słabiej czułem lewą stopę, jak zwykle najszybciej marznie. Natomiast rower zamarzł, hahah.
Moim zdaniem w taką pogodę oprócz napędu najbardziej w kość dostaje tylna obręcz, aż żal mi się jej robi jak hamuję.



9324


Kategoria s10, 50-100km, samotnie, śniegowo, ze zdjęciem

marna sobota

d a n e w y j a z d u 22.96 km 11.00 km teren 01:15 h Pr.śr.:18.37 km/h Pr.max:33.09 km/h Temperatura:-3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Sobota, 6 lutego 2010 | dodano: 06.02.2010

Od rana wiało tak samo jak wczoraj, więc udałem się w stronę lasu kabackiego. Cały czas pod mocny i zimny wiatr. Na Ogrodowej przy 20kmh wypadł mi licznik, myślałem, że jak dwie moje poprzednie sztuki VDO już jest martwy. Podnoszę go i działa! Lekko połamała się obudowa, ale to nie ma żadnego znaczenia. W lesie ścieżki udeptane przez piechurów. Trochę trzęsie, ale nie jest źle, lepiej niż w piątek Po dojechaniu do "rzeczki" chciałem wejść i zrobić jakąś fotkę. Byłem całkowicie pewien, że lód jest gruby. Po "wbiciu" tylnego koła w śnieg (lód pod nim pękł) okazało się, że ma przy brzegach jedynie jakieś 5cm jak nie mniej... od razu poczułem się niepewnie, ale zdjęcie zrobiłem:)
Z powrotem z wiatrem czyli szybciej i przyjemniej.


Kategoria s10, 0-25km, samotnie, śniegowo, ze zdjęciem

wietrzny piątek

d a n e w y j a z d u 46.39 km 0.00 km teren 02:03 h Pr.śr.:22.63 km/h Pr.max:42.66 km/h Temperatura:2.0 HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Piątek, 5 lutego 2010 | dodano: 05.02.2010

Wczoraj planowałem jakąś grubą wycieczkę. 70, a może nawet 80km. Rano po przebudzeniu nie czułem się najlepiej po wczorajszym dniu pełnym wrażeń. Jednak pogoda była tak piękna, że szkoda było nie pójść na rower. Ulice jak to podczas odwilży mokrawe więc oszpeciłem meridę przednim błotnikiem, nie cierpie go... Pierwsze kilometry przychodziły mi z wielkim trudem. Nie dość, że byłem zmęczony to jeszcze bardzo mocny wmordewind, który będzie mi towarzyszył przez ponad 25km dobijał mnie. Tak kiepsko dawno mi się nie kręciło więc przynajmniej zrobiłem trochę zdjęć:) Wziąłem na trasę nowe batoniki musli z lidla (0,69zł/szt) na przetestowanie, okazały się tak smaczne, że...zjadłem wszystkie(3szt) podczas jednego postoju :D Ostatnie 15-20km to bajka, jechałem na luzie 27-35kmh:)
Ostatnio ogarnął mnie szał zakupów. Spodnie (spisały się dziś super, ciepłe, atex nie nasiąka wodą), ochraniacze (wiatro i wodoodporne shimano, cieplutko i sucho w bucie, podobnie jak ze spodni jestem bardzo zadowolony), oponki, które wczoraj odebrałem (dzięki Tomek). Nowe gumy okazały się bardzo lekkie, na sezon terenowa wersja roweru będzie lżejsza o ponad 450gram:)











Kategoria s10, 25-50km, samotnie, śniegowo, ze zdjęciem