blog rowerowy

szkoła

d a n e w y j a z d u 47.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Szkolniak
Piątek, 12 marca 2010 | dodano: 12.03.2010


Kategoria s10, 25-50km, samotnie, szkoła, tornado:)

trening na szosie

d a n e w y j a z d u 45.30 km 0.00 km teren 01:53 h Pr.śr.:24.05 km/h Pr.max:31.50 km/h Temperatura:-1.0 HR max:183 ( 92%) HR avg:140 ( 70%) Kalorie: 1357 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Piątek, 12 marca 2010 | dodano: 12.03.2010

Rano jak jechałem do szkoły nie było najzimniej, około 1*C, więc myślałem, że w ciągu dnia temperatura podskoczy do przynajmniej 5 kresek na +. Niestety, koło południa zaczął wiatr silny, zimny wiatr, który znacznie ochłodził powietrze. Mimo to wybrałem się na standardowa traskę w standardowym kierunku. Miało być spokojnie, bo od rana nie czułem się w pełni sił. W 90% procentach tak było. Wiatr trochę dziwnie się zachowywał, bo raz wiał tak, raz tak, ale przeważnie był boczny. Najgorszy był odcinek z Dobiesza do Pilawy, idealnie pod wiatr i prawie cały czas delikatnie pod górkę. Mimo, że założyłem ochraniacze na buty, za ciepło w stopy mi nie było... Ostatnie kilometry jak zwykle najmocniej, podjazdy prowokują do mocniejszego depnięcia.
Przetestowałem dziś termiczny bidon - super sprawa, po 1h30min woda z ciepłej zamieniła się w letnią, a nie tak jak w normalnym po 15min miałem lodowaty napój i nowy licznik cateye mity 3 - też zajebisty, zdecydowanie bardziej mi pasuje niż sigma lub VDO.
hz42% fz53% pz4%
9715


Kategoria s10, 25-50km, coś nowego, samotnie, sliki

wietrzny trening

d a n e w y j a z d u 45.11 km 0.00 km teren 01:49 h Pr.śr.:24.83 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:1.0 HR max:177 ( 89%) HR avg:149 ( 75%) Kalorie: 1438 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Czwartek, 11 marca 2010 | dodano: 11.03.2010

Trasa jak ostatnio standardowa z tym, że dziś przejechana odwrotnie. Nie był to najlepszy pomysł, bo większość trasy zmagałem się z wiatrem. Pojechałem bez ochraniaczy, w nogi było mi zimno dopiero pod koniec jazdy. W lesie jeszcze trzyma mróz, natomiast na otwartej przestrzeni 2-3*C. W czasie jazdy licznik rozwalił się na dobre. Ludzie na wsi już malują płoty, ptaki śpiewają, słońce świeci, asfalty suche jak pieprz, na drodze coraz więcej rowerzystów - czuć wiosnę jak cholera:)
Pierwszy tysiaczek już jest, o ponad pół miesiąca wcześniej niż rok temu.
Czas jazdy z pulsometra.
hz12% fz68% pz20%


Kategoria s10, 25-50km, samotnie, sliki

skrócony standard

d a n e w y j a z d u 32.58 km 0.00 km teren 01:20 h Pr.śr.:24.43 km/h Pr.max:40.17 km/h Temperatura:3.0 HR max:180 ( 90%) HR avg:143 ( 72%) Kalorie: 1028 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Środa, 10 marca 2010 | dodano: 10.03.2010

Pierwsza jazda w marcu. Po ostatniej wycieczce złapało mnie przeziębienie, minęło już półtora tygodnia, a jeszcze nie jestem w pełni zdrów. Pogoda nie jest zła, słońce śmiało świeci, wiatr umiarkowany. Niestety wybrałem najgorszy wariant trasy bo przez ponad połowę drogi jechałem pod wiatr. Po 20km odpuściłem i skróciłem trening. Ostatnie kilometry jechało mi się lżej, widocznie dopiero pod koniec się porządnie rozgrzałem i wkręciłem na odpowiednie obroty...
Rower przeszedł tymczasowe modyfikacje, wszystko widać no fotce poniżej.
hz35% fz54% pz11%


9640 sztywny widelec


Kategoria s10, 25-50km, samotnie, sliki, ze zdjęciem

szkoła

d a n e w y j a z d u 11.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Szkolniak
Piątek, 5 marca 2010 | dodano: 05.03.2010


Kategoria s10, 0-25km, samotnie, śniegowo, szkoła, tornado:)

wiosennie do czerska

d a n e w y j a z d u 79.23 km 0.00 km teren 03:15 h Pr.śr.:24.38 km/h Pr.max:45.13 km/h Temperatura:8.0 HR max:187 ( 94%) HR avg:155 ( 78%) Kalorie: 2625 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Niedziela, 28 lutego 2010 | dodano: 28.02.2010

Od wczoraj meteorolodzy straszyli mocnymi wiatrami, mimo to zdecydowaliśmy się z Tomkiem pojechać do Czerska. Słońce grzało przez cały czas, a temperatura w okolicach 10.15 wynosiła już 5*C. Droga do GK cały czas pod mocny wiatr (wg. ICMu ~22kmh). Pod zamkiem zrobiliśmy króciutką przerwę na parę zdjęć i pognaliśmy w stronę Piaseczna. Wiatr od tego momentu zaczął nam sprzyjać, raz boczny, raz "tylny". Momentami jechaliśmy po 35-38kmh bez większego wysiłku. Jechało mi się dobrze mimo porannego bólu gardła i innych objawów przeziębieniowych. Szosy jeszcze w wielu miejscach są mokre, dobrze, że nie zdjąłem przedniego błotnika przed jazdą, a miałem taki pomysł. Rower po przyjeździe wyglądał jak po jakimś błotnym maratonie.
W luty wykręciłem 600km, jak dla mnie bardzo dobry wynik:)
hz10% fz48% pz41%




Kategoria s10, 50-100km, sliki, śniegowo, ze zdjęciem

szkoła

d a n e w y j a z d u 43.00 km 0.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Kalorie: kcal Rower:Szkolniak
Piątek, 26 lutego 2010 | dodano: 26.02.2010


Kategoria s10, 25-50km, samotnie, śniegowo, szkoła, tornado:)

WMK

d a n e w y j a z d u 77.79 km 0.00 km teren 04:06 h Pr.śr.:18.97 km/h Pr.max:53.52 km/h Temperatura:6.0 HR max:183 ( 92%) HR avg:116 ( 58%) Kalorie: 2044 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Piątek, 26 lutego 2010 | dodano: 26.02.2010

W sumie to nie wiem co mnie naszło, żeby jechać na masę krytyczną. Pogoda od rana była przeciętna, pochmurnie, wietrznie, ale ciepło. Przed 17tą ruszyłem się i pognałem czym prędzej na Plac Zamkowy. Droga minęła szybko bo z wiatrem, trochę za wcześnie bym się zjawił więc zamiast jechać Krakowskim Przedmieściem zjechałem w dół, pokręciłem tam chwilę i podjechałem na maxa Tamkę (cały czas ok. 25kmh). Na miejscu zbiórki spotykam Marcina, Gosię i wiele innych osób. Masa minęła ciekawie, bo prawie cała przegadana. Podczas przejazdu zrobiło mi się trochę zimno, ale po spojrzeniu na pulsometr już wiedziałem czemu, tętno oscylowało w granicach 70-95 uderzeń na minutę, z czego przeważnie było 70-75. Wszystko skończyło się dość szybko, bo w okolicach 20:30 więc postanowiłem, że jeszcze trochę pojeżdżę. Powrót Puławską nie należał do najprzyjemniejszych, wiatr czołowy znacznie obniżał moje morale i zawyżał puls. Pod koniec zaczął kropić deszcz, i tak towarzyszył mi aż do końca.
hz33% fz19% pz3%


Kategoria s10, 50-100km, MK, sliki, śniegowo

trening na szosie

d a n e w y j a z d u 43.90 km 0.00 km teren 01:44 h Pr.śr.:25.33 km/h Pr.max:35.75 km/h Temperatura:4.0 HR max:169 ( 85%) HR avg:136 ( 68%) Kalorie: 1182 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Środa, 24 lutego 2010 | dodano: 24.02.2010

Trasa podobna do wczorajszej. Dziś jeździło mi się zdecydowanie ciężej. Na dworze zrobiło się pochmurnie i deszczowo. Rano założyłem lemondkę i przy dokręcaniu uchwytu złamał się plastik... dnia do udanych zaliczyć niestety nie mogę.

hz52% fz40% pz4%


Kategoria s10, 25-50km, samotnie, sliki, śniegowo

trening na szosie

d a n e w y j a z d u 44.63 km 0.00 km teren 01:43 h Pr.śr.:26.00 km/h Pr.max:36.68 km/h Temperatura:9.0 HR max:183 ( 92%) HR avg:143 ( 72%) Kalorie: 1287 kcal Rower:Merida Kalahari K8 custom
Wtorek, 23 lutego 2010 | dodano: 23.02.2010

Nie mogłem dzisiaj usiedzieć w szkole, piękna pogoda od samego rana zachęcała do wyjścia na rower. Po powrocie od razu wskoczyłem w jesienne ciuchy rowerowe, spakowałem plecak i jak można się domyślić pojechałem. Od początku wiatr mi nie sprzyjał, który dziś był o wiele mocniejszy niż ostatnio (jakaś tendencja wzrostowa, z dnia na dzień coraz gorzej, ale wg. prognoz jutro ma być spokojniej), jednak nie dawałem za wygraną. Na piaseczyńskich drogach pełno kałuż, których nie da w się w ogóle ominąć, za to po za miastem wszędzie suchutko. W Pilawie zaczął kropić deszczyk, ale na szczęście nic większego z tego nie wyniknęło. Droga powrotna raz pod wiatr, raz z wiatrem i z zachodzącym słońcem.
Tempo jazdy trochę mocniejsze niż w niedziele. Na przód powędrował już slick, ale jakoś nie odczuwam wielkiej różnicy w jeździe.
HZ32% FZ54% PZ12%


Kategoria śniegowo, sliki, samotnie, 25-50km, s10