szkoła
d a n e w y j a z d u
33.50 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Szkolniak
śr czw pt szkoła
pn wt basen
+ tu i tam
W poniedziałek jak wracałem z basenu temperatura oscylowała w granicach -20*C
Kategoria s10, 25-50km, samotnie, śniegowo, szkoła, tornado:)
ciepły czwartek
d a n e w y j a z d u
15.90 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Szkolniak
Niespodziewanie późnym wieczorem naszła mnie ochota na rower. Na początku zawiozłem Nesterowi zamówione ubrania. Okazało się, że na dworze jest ciepło, więc pognałem w stronę lasu kabackiego. Sliki raczej nie nadają się na świeży śnieg więc wróciłem czym prędzej do domu. Dodatkowo zaczynałem odczuwać straszne zimno w stopy. Na drogach było w miarę pusto.
Na poniżej zamieszczonym zdjęciu widać, że nie wiele widać. Tak, tak to jest zdjęcie z komórki. Jednak gdyby ktoś był ciekaw co tam jest w oddali to wjazd do l. kabackiego. Na fotce wydaje się, że ciemno tam jak diabli, ale w rzeczywistości po lesie można śmigać spokojnie z bardzo słabą lampką rowerową, albo nawet bez (chyba jedyna zaleta śniegu;))
Kategoria s10, 0-25km, samotnie, śniegowo, tornado:), ze zdjęciem
szkoła
d a n e w y j a z d u
49.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Szkolniak
pn śr czw pt szkoła
pn czw basen
+ dodatkowe
W środę jadąc do szkoły zaliczyłem niegroźną glebę (jednocześnie pierwszą w 2010) na asfalcie. Szlif jakich mało, po drodze "ślizgałem" się przez 4-5m:)
Kategoria s10, 25-50km, samotnie, śniegowo, szkoła, tornado:)
śniegowy wtorek
d a n e w y j a z d u
22.11 km
16.00 km teren
01:20 h
Pr.śr.:16.58 km/h
Pr.max:29.82 km/h
Temperatura:-7.0
HR max:179 ( 87%)
HR avg:148 ( 72%)
Kalorie: 1252 kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Pogoda za oknem nie rozpieszczała, zimno, ale w końcu postanowiłem pokazać meridzie jak wygląda śnieg w 2010 :P Rano oszpeciłem rower tylnym błotnikiem. Ruszyłem po południu w stronę Chojnowskiego PK z zamiarem pokręcenia po lesie. Oponki coś nie chciały się trzymać podłoża więc spuściłem powietrze w kołach i jazda (po przyjeździe zmierzyłem, w przednim niecałe 1,5at, a w tylnym 1,8at). Od razu odzyskałem przyczepność, ale na asfalcie bujało mnie jak na statku:) Zbiorniki hodowlane jak zwykle mocno zmrożone więc skusiłem się na jazdę po lodzie. Na początku trochę bałem, ale gdy okazało się, że lód jest baardzo gruby jeździłem na luziku:) Zamiast wracać do domu zrobiłem jeszcze drugą rundkę. Niestety pod koniec zaczęło robić się ciemno, a nie wziąłem lampek więc musiałem zrezygnować z dalszej jazdy. Mimo 7 stopni poniżej zera zimno mi było tylko w dwa palce u lewej ręki, w nogi cieplutko mimo, że jechałem bez jakichkolwiek ochraniaczy. Za to licznik na mrozie miał straszne opóźnienia, po wciśnięciu jakiegokolwiek przycisku dane na ekranie zmieniały się przez jedną, dwie sekundy.
Zdjęcia niestety nie wyszły, bo wczoraj przestawiłem ISO na 400 idziś kompletnie o tym zapomniałem. Wszędzie straszny groch, a szkoda bo fotki byłby fajne...
Liczba gleb - 0, ale 3 razy goniłem rower, który uciekał mi na bok :D
nowa sztyca - ritchey pro
9028km - merida
Kategoria s10, 0-25km, coś nowego, samotnie, śniegowo, ze zdjęciem
szkoła
d a n e w y j a z d u
46.50 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Szkolniak
szkoła pn - pt
basen śr
+ co nieco
W czwartek jak wyjeżdżałem do szkoły termometr pokazywał -14*C:)
Kategoria s10, 25-50km, samotnie, śniegowo, szkoła, tornado:)
sobota - zima atakuje
d a n e w y j a z d u
30.20 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Szkolniak
Niestety, od dłuższego czasu zima nie odpuszcza. Po grudniowych odwilżach powróciła z podwójną siłą. Od wczorajszego południa pada i nie zapowiada się, żeby przestało. W niektórych miejscach jest 30-40cm śniegu... Tak na dokładkę wieje niesamowicie mocny wiatr, który bardzo odczuwałem przez ponad połowę trasy - wg. imc'u 36kmh. Mimo to musiałem rano ruszyć tyłek i pojechać na godzinkę do szkoły. Niestety drogowcy nie spisali się zbyt dobrze, drogi zaśnieżone, w ciągu 2h spotkałem tylko jeden pług. Po powrocie przebrałem się i udałem się w stronę AirBike po nową kasetę SLX (11-28). W Piasecznie na Puławskiej drogę blokowały dwa dziwnie powyginane autobusy linii 727, co mieli kierowcy na myśli? Nie wiem. Niestety nie widać zbyt dobrze tego na zdjęciu.
Ale..wiosna tuż tuż:)
Single speed;)
Kategoria s10, 25-50km, samotnie, śniegowo, tornado:), ze zdjęciem
szkoła
d a n e w y j a z d u
43.50 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Szkolniak
Kategoria s10, 25-50km, samotnie, śniegowo, szkoła, tornado:)
krótkie podsumowanie 2009
d a n e w y j a z d u
27.20 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Szkolniak
Po południu wybrałem się na krótką rundkę do lasu kabackiego, cały czas padał śnieg, raz mocniej raz słabiej.
Krótki podsumowanie 2009:
- 7068km czyli o ponad 2 tysiące więcej niż zamierzałem
- poprawiłem swoją życiówkę, tym razem 165km
- wymieniłem prawie calutki rower, ze starego została tylko rama :P
- odwiedziłem rowerem nasze polskie morze
- zrzuciłem wieeele kilogramów:)
- poznałem na siodełku spory kawałek mazowsza, kaszub i pomorza
- wykręciłem w ciągu miesiąca (lipca) 1000km
Planów na 2010 mam parę, ale nic nie piszę, lepiej nie zapeszać;)
Kategoria s09, 25-50km, samotnie, śniegowo, tornado:), ze zdjęciem
środa
d a n e w y j a z d u
23.90 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:-2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Szkolniak
Na Ursynów do sklepu akwarystycznego.
Zimno, na Puławskiej zaczął dodatkowo padać śnieg:/
Kategoria s09, 0-25km, samotnie, śniegowo, tornado:)
zimowa setka - 7000km!!!!!!!
d a n e w y j a z d u
113.15 km
0.00 km teren
04:49 h
Pr.śr.:23.49 km/h
Pr.max:45.61 km/h
Temperatura:2.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Kalorie: kcal
Rower:Merida Kalahari K8 custom
Wczoraj ktoś na forum dał wiadomość, że ma ochotę na przejechanie stu kilometrów. Od razu odpisałem, umówiliśmy się na niedzielę. Myślałem czy czasem nie zakładać slików, było sucho i mieliśmy jechać przeważnie asfaltami, ale nie chciało mi się;) Pogoda była wyśmienita, około 2*C, słonecznie. Przed jazdą jeszcze musiałem pojechać rowerem do decathlona. Ledwo co się wyrobiłem, ale równo o 12 wyruszyliśmy spod Kabat w stronę Góry Kalwarii. Niestety cały czas pod wiatr. W GK zrobiliśmy krótką przerwę i w drogę. Wróciliśmy drogą jak w lipcu, wiatr już tak nie przeszkadzał, bo wiał z boku. Gdy dojechałem do domu brakowało mi 5km do 100, więc zrobiłem jeszcze pętlę ok. 20km Puławską, potem w stronę Dawid, Nowej Woli, Nowej Iwicznej. Pod koniec złapał mróz, przez co zrobiło się trochę ślisko.
Dziś bez pulsometru, zapomniałem...
Przy okazji wraz z BS przejechałem już 10000km, a w 2009r. 7000km!!!!!!!!!
łańcuch 8915
Kategoria s09, 100-200km, ze zdjęciem